Podczas spaceru po cmentarzu katolickim, znajdującym się przy ulicy Francuskiej w Katowicach, zauważyłam pod swoimi stopami służącą jako chodnik płytę wykonaną z lastriko, na której, w kawałku betonu, odcisnęły się w postaci negatywu hebrajskie litery.
Jest dla mnie oczywistym, iż płyta ta trafiła do alejki cmentarnej wtórnie i wcześniej znajdowała się w zupełnie innym miejscu, w którym najpewniej dawny nagrobek żydowski najpewniej funkcjonował jako jedna z wielu "macew codziennego użytku".
Zdjęcia wykonałam w październiku 2016 roku.
Ostatnia fotografia została przeze mnie odwrócona i jest lustrzanym odbiciem. Może komuś uda się odszyfrować napisy.