Lokalny palac jest zamieszkany i chyba przez dosyc ciekawych ludzi. A napewno takich, ktorzy mają manie gromadzenia, wiec troche sie z nimi identyfikuje W ogrodzie sa zeskładowane przerozne rupiecie, ale głownie mniej lub bardziej powrastane juz w ziemie samochody.
Ogrod jest na tyle bujny, ze latem zapewne jest to jeden busz i kompletnie nic nie widac zza plotu. Juz ktorys raz sie utwierdzamy, ze sezon palacykowy trwa od listopada do kwietnia, i najlepiej jak sniegu nie ma!
Nieopodal stoją jakies ruiny. Nie wiem czy to jest stare czy nowe? Robi wrazenie zamku obronnego z basztą albo czegos na takowy stylizowanego. Najbardziej kojarzy mi sie z knajpami przy autostradzie albo mafijną dyskoteką gdzies na wschodzie