Artysty juz tam nie ma. Krzaczkow rozniez. Zielen wydarta do ziemi. Remont. Zamkniete bramy. Wylatujące z okien całe wiadra kamieni, cegieł i tynków. Po powrocie sprawdzilam. Informacje zawarte w tekscie byly z 2010 roku. Szkoda, ze nie trafilismy tam owe 7 lat temu.