Senster - rzeźba cybernetyczna

Posty: 27957
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Senster - rzeźba cybernetyczna

Postautor: Karolina Kot » wtorek 27 cze 2017, 23:07

Senster, gigantyczny zmysłowy potwór, znów będzie reagował na ludzki ruch i dźwięk. I wejdzie na akademię

Nazwano go Senster - od połączenia słów "sensual" i "monster", czyli zmysłowy potwór. Przed nim żadna inna rzeźba nie reagowała ruchem na ludzkie głosy i ruchy. Zaginione dzieło sztuki niedługo będzie można zobaczyć w Krakowie.
Najpierw na stół wjeżdża homar, a potem historia toczy się właściwie sama. Artysta zaczyna opowiadać o prostej budowie tych skorupiaków, która łatwo pozwala osiągnąć płynność ruchów. Kurator pyta, czy tę konstrukcję dałoby się zastosować przy budowie akustycznego ramienia najnowszej rzeźby twórcy. Owszem. Powstaje Senster, kurtyna powoli opada – tyle mówi legenda.

Homar ze stali

Prawda oczywiście jest bardziej złożona, ale bez homara i czterech zawiasów umieszczonych pod różnymi kątami jedno z najsłynniejszych dzieł sztuki cybernetycznej wyglądałoby pewnie inaczej. Edward Ihnatowicz, artysta polskiego pochodzenia, który po II wojnie światowej zamieszkał w Wielkiej Brytanii, musiałby szukać inspiracji gdzie indziej.
I chociaż homar to dobry początek historii, nie pomaga pokazać, na czym właściwie polega wyjątkowość Senstera. Pięciometrowa metalowa konstrukcja, która odbierała otaczający ją świat za pomocą mikrofonów i radarów Dopplera, to jedna z pierwszych rzeźb sterowanych za pomocą komputera. Zarazem to pierwsze dzieło sztuki, które potrafiło płynnym ruchem reagować na ludzkie zachowania – tak, jakby gigantyczny stalowy potwór spoglądał na widza z zainteresowaniem.
Na zamówienie Jamesa Gardnera, kuratora Evoluonu, muzeum nauki i techniki założonego przez firmę Phillips, Edward Ihnatowicz stworzył nie robota, lecz rzeźbę cybernetyczną. Stalowa konstrukcja długości pięciu metrów zakończona była częścią przypominającą głowę zwierzęcia (określano je jako stworzenie pomiędzy bizonem a żyrafą). Właśnie na niej Ihnatowicz umieścił czujniki, które pozwalały Sensterowi reagować na świat.

Komputery z lat 60. sterują kończynami

Prace nad rzeźbą trwały niemal trzy lata. Ihnatowicz, z wykształcenia artysta, nie przewidział nie tylko problemów z przełożeniem idei na dostępne środki technologiczne, ale także kosztów przedsięwzięcia. Ostatecznie jednak udało mu się osiągnąć zamierzony efekt: Senster ruszał się płynnie, jak żywe stworzenie, reagując na bodźce z otoczenia. Instrukcji do działania dostarczała rzeźbie analiza danych dźwiękowych, danych z radarów i danych kinestetycznych przekazywana do komputera poprzez interfejs. Polecenia wysyłane do kończyn były oparte na analizie ruchu ludzkiego ciała wraz z jego fazami przyspieszeń i zatrzymań.

Sterowany za pomocą kart perforowanych komputer dostarczyła firma Philips, a gotowy Senster stanął w Evoluonie, muzeum w kształcie latającego spodka założonym przez korporację w 1966 r. w Eindhoven. Prezentowane wewnątrz obiekty – głównie dokonania Phillipsa, później także dzieła sztuki wykonane za pomocą produkowanego przez niego sprzętu – miały pokazywać, w jaki sposób technika ułatwia i ulepsza ludzkie życie.
Kuratorem tego przedsięwzięcia został James Gardner, który wpadł na pomysł zaproszenia Ihnatowicza do współpracy w 1968 r. po londyńskiej wystawie „Cybernetic Serendipity”. Ten zorganizowany przez Jasię Reichardt pokaz uznaje się za jeden z początków sztuki cybernetycznej.

Zaginiony (i odnaleziony) klasyk

Przez długie lata Senstera uznawano nie tylko za wybitne i pionierskie dzieło sztuki nowych mediów, ale także za dzieło zaginione. Rzeźba we wrześniu 1970 r. przypłynęła z Londynu do Eindhoven statkiem. W Evoluonie zagościła zaledwie na cztery lata, a później została rozmontowana – jej obecność w salach utrudniała pracę i pokazy innych rzeczy. Wszyscy chcieli zaklaskać Sensterowi, popatrzeć, jak wodzi „wzrokiem” za ruchomymi i głośnymi postaciami w tłumie. Na pewno nie pomogły też chłodne kontakty między Ihnatowiczem a przedstawicielami Philipsa (Polak nie był gotowy na ustępstwa w realizacji swojej artystycznej wizji).

Przewińmy historię ponad 40 lat do przodu: dziś zwłoki Senstera spoczywają bezpiecznie w piwnicy Wydziału Humanistycznego krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. Metalowej konstrukcji, po latach odnalezionej przez doktor Annę Olszewską, nie czeka tu wcale zasłużona emerytura, ale kompleksowa renowacja przeprowadzona przez zespół specjalistów.
– Po raz pierwszy przeczytałam o Sensterze osiem lat temu, wtedy też w internecie pojawiło na zdjęcie przedstawiające szkielet rzeźby – opowiada Anna Olszewska. – Stał na przemysłowej działce firmy Delmeco w holenderskiej miejscowości Colijnsplaat. Dziś wiem już dlaczego: Delmeco odkupiło teren wraz z zawartością od firmy Verburg zajmującej się budową mostów i elektrycznym połowem ryb. Właściciel Piet Verburg postanowił przewieźć Senstera pod siedzibę swojej firmy, kiedy zdemontowano go w Evoluonie – już w 1974 r. Później przeniósł go na nadmorską działkę w Colijnsplaat, gdzie Senster stał nieniepokojony. W międzyczasie uzyskałam zgodę od Philipsa na rekonstrukcję Senstera, którego ostatecznie udało nam się odkupić, a prace konserwatorskie zostaną przeprowadzone na oryginalnym szkielecie.

Jak konserwować sztukę nowych mediów?

Ilu osób potrzeba, żeby przywrócić funkcjonalność rzeźbie cybernetycznej sprzed niemal pół wieku? Na czele zespołu stoi rzecz jasna Anna Olszewska, pomysłodawczyni całego przedsięwzięcia. Pomagają jej naukowcy z różnych wydziałów AGH: Jerzy Stojek, specjalista od serwosystemów, odpowiada za wszystkie części, które poruszały Sensterem; Marek Długosz, robotyk, zajmuje się stroną programową; Magdalena Igras zajmuje się rozpoznawaniem mowy i emocjami w informatyce. Od ponad roku pracują też profesorowie Akademii Sztuk Pięknych: Grzegorz Biliński i Marek Chołoniewski oraz magistrantka konserwacji zabytków Sonia Milewska. Sprawy logistyczne pilotuje Monika Zielińska, absolwentka kulturoznawstwa Wydziału Humanistycznego AGH.

Konserwacja takiej pracy jak Senster możliwa jest na dwa sposoby. Pierwszy, teoretycznie prostszy, polega na przywróceniu szkieletowi (jest zachowany w bardzo dobrym stanie) pierwotnej funkcjonalności przy jednoczesnym opracowaniu na współczesnym komputerze oprogramowania podobnego do pomysłu Ihnatowicza. Drugi wiąże się z pokusą zastosowania na historycznym masywie możliwości współczesnej technologii.

Anna Olszewska mówi: – Kiedy już na miejscu znalazł się oryginalny szkielet, zaczęliśmy rozmawiać o tym, że można by zastosować sieci neuronowe, wbudować mu pamięć, popracować nad rozpoznawaniem mowy... Pewnie połączymy obie metody: przez większość czasu Senster będzie podejmował interakcje zgodne z modelem Ihnatowicza, ale będzie też furtka, możliwość przełączenia na tryb eksperymentalny.

Na razie szkielet, przywieziony do Krakowa w kwietniu, przechodzi badania i konsultacje – kolejni specjaliści sprawdzają, co działa i które części trzeba będzie wymienić na nowe. Praca nad Sensterem zajmie im około roku, później stanie on (a właściwie – będzie się ruszał) w gmachu głównym Akademii Górniczo-Hutniczej. Klasyczne dzieło sztuki nowych mediów stanie się machine terrible wyższej uczelni technicznej.

Martyna Nowicka 26 czerwca 2017
Źródło: wyborcza.pl
Film przedstawiający Senstera w ruchu

Cóż tu dodać, pomysł świetny. Trzymam kciuki za prace nad ponownym ożywieniem Senstera. Chciałabym to cudo zobaczyć kiedyś na własne oczy!
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 27957
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Senster - rzeźba cybernetyczna

Postautor: Karolina Kot » czwartek 04 paź 2018, 23:50

A jednak udało się! Senster powrócił!

Odnowiona rzeźba cybernetyczna Senster do zobaczenia w Krakowie na AGH

Dziesięć lat poszukiwań zwieńczone sukcesem - odnaleziona rzeźba kinetyczna Senster, jedno z pionierskich dzieł nowych mediów, oglądać można na AGH

Podobno wszystko zaczęło się od homara. Tak przynajmniej głosi miejska legenda związana Edwarda Ihnatowicza, twórcy niezwykłej rzeźby kinetycznej. - Sam autor tak opowiadał o początkach pracy tej rzeźby. Podobno był na eleganckim obiedzie, gdzie podano homara. Tam zachwycał się budową tych skorupiaków, które pozwalają im na płynność ruchów. W rozmowie z kimś wpadł na pomysł, że można to wykorzystać także w sztuce - tłumaczy Anna Olszewska z Wydziału Humanistycznego AGH.

- Ale to były też ulubione stworzenia doświadczalne dla tych, którzy prowadzili badania z zakresu systemów nerwowych lub sztucznej inteligencji. Co ciekawe - odnóża krabów były cytowane jako przykład wspaniałego połączenia mechanicznego w XIX-wiecznych traktatach inżynieryjnych. Więc autor świadomie bądź nie, nawiązał do tych tradycji - dodaje.

Nazwa „Senster” pochodzi z połączenia słów sensitive i monster. Czyli „czuły potwór”. Stworzona została przez Edwarda Ihnatowicza, rzeźbiarza polskiego pochodzenia pracującego w Londynie, w połowie lat 60. Zaprezentowano ją w pawilonie wystawowym Evoluon, należącym do firmy Philips, która wsparła powstanie pracy.
Co ciekawe, wcale nie była to pierwsza kinetyczna rzeźba autorstwa Edwarda Ihnatowicza.

Wczoraj po raz pierwszy pokazano to dzieło publicznie. I oglądać przyszły je tłumy - zarówno ze środowiska ASP, jak i AGH. To rzeźba kinetyczna, czyli taka, która po prostu się porusza. Wygląda niczym dziwny stwór ze stali. Porusza się dzięki zsynchronizowanej pracy ośmiu siłowników. Zmianą położenia steruje program komputerowy. Rzeźba reaguje na dźwięki i ruch w otoczeniu, odczytując sygnały przesyłane z mikrofonów. - To są początki sztucznej inteligencji Proszę Państwa - mówił wczoraj prof. Stanisław Tabisz, rektor krakowskiej ASP.

Praca od połowy lat 70. nie funkcjonowała w swojej pełnej wersji i do dziś pozostawała nieruchoma. Po ponad 40 latach, w kwietniu 2017 roku rzeźba została zakupiona przez AGH od poprzednich właścicieli, czyli firmy Delmeco Group, działającej na terenie Holandii. Udało się odnaleźć szkielet, zachował się także fragment kodu sterującego rzeźbą. Po ponad roku prac rekonstrukcyjnych, w których obok pracowników uczelni technicznej brali też udział twórcy z ASP, Senster będzie prezentowany szerokiej publiczności podczas wystaw, festiwali muzycznych czy w galeriach sztuki nowoczesnej w Polsce i Europie.

Na razie jednak będzie go można podziwiać w Krakowie. Po wczorajszym premierowym pokazie przez 30 kolejnych dni (bez poniedziałków) rzeźba jest dostępna dla odwiedzających w godzinach 17-20, przy ul. Reymonta 23.
Szczegółowe informacje o projekcie można znaleźć na stronie internetowej: senster.agh.edu.pl.

Łukasz Gazur
4 października 2018

Źródło: Gazeta Krakowska

Co tu dużo gadać, trzeba się wybrać do Krakowa i zobaczyć Senstera. :)
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 27957
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Senster - rzeźba cybernetyczna

Postautor: Karolina Kot » sobota 13 paź 2018, 22:33

Widzieliśmy dziś Senstera i jesteśmy pod wrażeniem, to cyber-ustrojstwo jest absolutnie niesamowite!
Reaguje na ludzki głos o wiele lepiej, niż mój kot. :)
Pełna fotorelacja wraz z filmikami pojawi się na Forum niebawem, ale już teraz zachęcam do zobaczenia rzeźby na własne oczy.
Załączniki
Senster.jpg
Senster.jpg (53.57 KiB) Przejrzano 8001 razy
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 27957
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Senster - rzeźba cybernetyczna

Postautor: Karolina Kot » czwartek 18 paź 2018, 07:55

Senster porusza się obecnie nieco wolniej, niż pierwotnie, reaguje z kilkusekundowym opóźnieniem (trzeba dać mu chwilkę do namysłu ;) ) i czasem coś mu się tu i ówdzie zacina, ale nie ma się co dziwić - przez wiele długich lat rzeźba stała na wolnym powietrzu w Holandii, niezabezpieczona przed czynnikami atmosferycznymi.
Dzieło prezentowane jest w niewielkiej hali na tyłach Wydziału Odlewnictwa AGH, gdzie nie ma zbyt wiele miejsca, a głos odwiedzających odbija się od ścian. A to od czasu do czasu wprawia "monstrum" w zakłopotanie.

Re- Senster (1).jpg
Re- Senster (1).jpg (66.75 KiB) Przejrzano 7951 razy
Re- Senster (9).JPG
Re- Senster (9).JPG (74.04 KiB) Przejrzano 7951 razy
Re- Senster (13).jpg
Re- Senster (13).jpg (52.09 KiB) Przejrzano 7951 razy
Re- Senster (12).jpg
Re- Senster (12).jpg (40.87 KiB) Przejrzano 7951 razy
Re- Senster (11).JPG
Re- Senster (11).JPG (60.81 KiB) Przejrzano 7951 razy
Re- Senster (10).JPG
Re- Senster (10).JPG (27.95 KiB) Przejrzano 7951 razy
Re- Senster (14).jpg
Re- Senster (14).jpg (72.08 KiB) Przejrzano 7951 razy
Re- Senster (15).jpg
Re- Senster (15).jpg (51.14 KiB) Przejrzano 7951 razy


Ale nic to!
Senster robi wrażenie zarówno metryką, jak i umiejętnościami. A przede wszystkim swoją historią, którą z zapomnienia przywróciła doktor Anna Olszewska wraz ze studentami.

Sami zobaczcie:
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."


phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Ciekawe rzeźby i instalacje artystyczne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości