Wałbrzych - Podgórze to w rzeczy samej dość specyficzne miejsce.
Podgórze – niezbadana dzielnica, o której cokolwiek wiedzą tylko rdzenni mieszkańcy. Ostatnia ekspedycja była wyjątkowo udana, zapuściła się aż trzy metry w głąb od granicy. Pojazd był opancerzony tytanem i niemożliwium, dlatego tak daleka podróż była możliwa. Załoga oczywiście zginęła (przynajmniej tyle zdołaliśmy ustalić)
Źródło:
NonsensopediaPo dwóch latach przemieszkanych
na sosnowieckich "Barakach" nic nie było mnie w stanie zaskoczyć. Zresztą "Baraki' wspominam niezwykle miło.
A tu, w Wałbrzychu, mój Archimedes wtopił się doskonale w otaczającą go rzeczywistość, a tak zwane "drobne niedociągnięcia estetyczne karoserii" tylko dodawały mu swojskości. W każdym razie nikt się nim nie zainteresował, chociaż przez przypadek zostawiłam nie zamknięty bagażnik, a w nim niedawno kupioną ogromną butlę oleju silnikowego.
Na "Barakach" by to nie przeszło.
Wizytę na Podgórzu wspominam bardzo dobrze. Pogoda dopisała, strzałki LSR także.
I w dodatku jakie piękne!
Ulica Niepodległości 265:
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."