Karolina Kot pisze:Ponieważ mój Archimedes ostatnio zaczyna coraz bardziej przeginać (np. jeździ sobie bez oleju w silniku, płynu w chłodnicy i wymaga wymiany akumulatora w samym środku lata, a w dodatku niebawem uzyska innowacyjny system bocznej wentylacji związany z bujnym rozkwitem tlenków żelaza na drzwiach), postanowiłam się wstępnie rozejrzeć za jakimś następcą bardzo już wysłużonego archeolotu.
- to jest mój własny wpis, umieszczony w tym wątku w sierpniu 2016 roku.
No cóż tu wiele pisać, jest on ciągle aktualny.
Nadal "wstępnie się rozglądam za następcą Archimedesa".
No i jakiś czas temu, na jednej z ulic w Bolesławcu, wpadł mi w oko taki oto śliczny żuczek.
Ale okazało się, że nie jest na sprzedaż.
- Żuk z Boleslawca (1).JPG (92.74 KiB) Przejrzano 4877 razy
- Żuk z Boleslawca (3).JPG (56.5 KiB) Przejrzano 4877 razy
- Żuk z Boleslawca (2).JPG (32.18 KiB) Przejrzano 4877 razy
- Żuk z Boleslawca (4).JPG (75 KiB) Przejrzano 4877 razy
P.S.
Ostatnio przeczytałam, że istnieje coś takiego, jak pasek rozrządu oraz łańcuch rozrządu. I że jeśli auto ma pasek rozrządu, to trzeba ten pasek co jakiś czas wymieniać, bo jeśli się tego nie zrobi, to któregoś dnia pęknie i rozwali silnik.
Przedstawiacie sobie, jaka mnie zgroza nagle ogarnęła?
- Ej, a ten mój Opel to ma rozrząd na pasku, czy na łańcuchu?
- On ma skończone 22 lata. Sama sobie odpowiedz na to pytanie.
No jasne. Musi mieć łańcuch. Skubany.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."