Jest w Sosnowcu budynek, który – zaryzykuję stwierdzenie – widzieli wszyscy (Sosnowiczanie). Ale „widzieć” a „zauważyć” to jednak spora różnica. Nie mówiąc już o wzbudzeniu zainteresowania. A ten jest tego godzien zdecydowanie. I zupełnie nie mogę zrozumieć, dlaczego Internet o nim milczy. Jedyna wzmianka, jaką znalazłam, grzebiąc w sieci trzy dni, pochodzi z Wikimapii :
„Przedwojenny, modernistyczny budynek, obłożony okładziną z kostki ceramicznej. W nadświetlu drzwi do klatki schodowej umieszczono witraż przedstawiający pracownika huty szkła.”
I jeszcze – „budynek mieszkalny wielorodzinny” .
To zdecydowanie za mało.
W powszechnym mniemaniu budynek funkcjonuje pod nazwą „Szklarski” lub „Vitropol”. Skąd się te nazwy wzięły? Ano stąd, że (cytat z Wikizagłębia):
„Zjednoczone Huty Szkła Gospodarczego i Technicznego "VITROPOL" w Sosnowcu z siedzibą przy ówczesnej ulicy 22 lipca/ Baczyńskiego 41; Powołane na początku lat 70-tych XX w. w wyniku przeprowadzonej centralizacji przemysłu szklarskiego; Kombinat prowadził w szczytowym okresie 40 zakładów produkcyjnych, zatrudniając ogółem 29 800 pracowników (dane na 31 października 1978). „Vitropol” urządzał ogólnopolskie pokazy produktów szklanych, współpracując przy organizacji tych imprez z katowickim Biurem Wystaw Artystycznych. Pierwszą Ogólnopolską Wystawę Szkła Artystycznego i Użytkowego zorganizowano na xxx-lecie prl-u w 1974 r.”
Gdyby wcześniej przyszło mi do głowy poznawanie dziejów „Szklarskiego”, mogłabym przepytać ciocię mojego męża, która tam była księgową, no ale nie przyszło i już se ne vrati.
Ten, oryginalny w kształcie oraz elewacji ze szklanej mozaiki budynek, od dawna wysyłał do mnie jakieś sygnały, zapraszające do odwiedzin, niestety pozostawały one bez odbioru. Jednak, gdy przypadkiem dowiedziałam się, że znana mi placówka medyczna zamierza się tam przenosić, zapaliła mi się lampka ostrzegawcza – będzie remont! A remonty zwykle zaczynają się od niszczenia. Trzeba więc było natychmiast uwiecznić stan budynku zanim zmieni się on nie do poznania, co uczyniłam w dwóch „sesjach” – w sierpniu i listopadzie.
Zdjęcia z sierpnia 2022:
Widok z parzystej strony ul. Piłsudskiego
Nadchodzę od wschodu
W miejscu dawnego reprezentacyjnego wejścia z trójbiegowymi schodami funkcjonowały do niedawna „delikatesy”, a wejście zdobiła taka „piękna metaloplastyka”.
Zaglądam od zaplecza, gdzie pod fikuśnymi balkonikami znajduje się tylne wejście