Wiele razy pod nim przejeżdżałem i zawsze w pośpiechu. I wreszcie pewnego kwietniowego popołudnia przyszedł czas zatrzymać się tutaj. Pod piękną wysmukła budowlą będącą częścią linii kolejowej Baborów - Pilszcz uruchomionej w 1906 roku.
Niestety, obecnie na wiadukcie nie zobaczymy żadnego pociągu. Przewozy pasażerskie wstrzymano na tej linii w 1991 roku, a definitywnie zamknięto ją rok później.
Owo kwietniowe popołudnie było przed paru laty, dzisiaj stan wiaduktu jest podobny, a przejeżdżam pod niem średnio co miesiąc.
Dzięki temu że był kwiecień można było łatwiej przedrzeć się przez zarośla, a i widać też coś było.
Mimo tylu lat nieużytkowania obiektu jest on w zadziwiająco dobrym stanie.
Wieczorne pejzaże kolejowe
Widać, że od lat nie przejechał tędy żaden pociąg.
Przy dużej dozie odwagi i braku lęku wysokości można by spokojnie przejść wiaduktem na druga stronę. Niestety, kiedy spojrzałem z góry między podkłady na drogę majaczącą w dole stwierdziłem, że to jednak nie dla mnie.
Przestrzenie między podkładami stanowczo za duże