Dom rycerza Kauffunga zwany też dworem rycerza Kauffunga jest obecnie najstarszym budynkiem mieszkalnym w Ząbkowicach. Po raz pierwszy wzmiankowany jest 29 listopada 1504 roku. Wtedy obiekt został ofiarowany niedawno powstałej kaplicy przy kościele parafialnym.
W 1526 roku późniejszy proboszcz z Braszowic sprzedał obiekt Małgorzacie, wdowie po Georgu Wielandzie z Ingolstadt. Ta zaś odsprzedała budynek Sigmundowi Kauffungowi von Chlum. Po śmierci Kauffunga dom kupiła rada miejska. Budynek wielokrotnie zmieniał właścicieli.
Z ciekawszych informacji można podać, że w domu tym spędził dzieciństwo znany, żyjący w XVII w malarz Bernard Krause (późniejszy właściciel dworu opatów henrykowskich). W 1772 roku jego brat Armand sprzedał dom Johannowi Friedrichowi Pohl.
W 1837 toku właścicielką obiektu została hrabina Juliane von Schlabrendorf, która kupiła dom Kauffunga za 4750 talarów. Konstantin, syn hrabiny, ostatni z rodu, zapisał nieruchomość w testamencie 28 grudnia 1857 r siostrom Boromeuszkom.
Przed II wojną światową dom był własnością parafii katolickiej, przeznaczonym na cele mieszkalne. Honorowy obywatel miasta J. Walzik spędził tu swoje dzieciństwo.
W pierwszych latach po zakończeniu II wojny światowej w budynku mieściły się mieszkania. W połowie lat 60 – tych Józef Glabiszewski rozpoczął starania o uratowanie zabytkowego obiektu, który znajdował się w bardzo złym stanie.
Po remoncie 8 maja 1972 roku otwarto w nim Izbę Pamiątek Regionalnych. W 18 pomieszczeniach wystawiane są bardzo różnorodne zbiory: archeologia regionu, stara broń, meble, radia, telewizory, dawny sprzęt gospodarstwa domowego.
Źródło
Swoista ciekawostką, związana z tym miejscem, jest znajdująca się we wnętrzu budynku studnia. Jest ona obudowana i ma głębokość 20 metrów. Na jej dnie wciąż zbiera się woda. Zlokalizowana jest tuż obok głównej sieni, przy przejściu do ogrodu.
Takie rozwiązane musiało być niesamowicie wygodne dla mieszkańców domu i świadczyło o statusie majątkowym.
Ze studnią związana jest legenda o rycerzu - rabusiu.
Pierwszym właścicielem najstarszego dworu mieszkalnego, mieszczącego się przy ulicy Krzywej 1 był Rycerz – Zygmunt Kauffung z Chlum. Nie cieszył się on zbyt dobrą opinią wśród pobliskich mieszkańców, gdyż znany był z rozbojów.
Dwór zamienił w twierdzę, a wewnątrz niej wybudował 20 metrową studnię oraz podziemny tunel, który miał prowadzić do Krzywej Wieży. Rycerz do tego stopnia zastraszył pobliskich mieszkańców, że ci bali się wychodzić z domu w ciągu dnia, przez co pracowali jedynie w nocy.
Jednak w końcu, gdy mieszkańcy byli zmęczeni ciągłymi napadami rycerza, postanowili dać mu nauczkę. Wkradli się do dworu, lecz w środku nie spotkali rozbójnika. Jak głosi legenda, to właśnie studnia i tunel uratował go od rozwścieczonych miejscowych.
W tym okresie miejscowość należała do Księcia Karola I z Podiebradów. Książę skazał rycerza Kauffunga na wygnanie do Czech. Jednak to niczego nie nauczyło rozbójnika i kontynuował swoją działalność rabunkową. W dalszym ciągu zajmował się napadaniem na kupców i mordowaniem ich.
Po jakimś czasie udało się pojmać rycerza i spotkała go należyta kara. Wyrok kary śmierci zapadł w ząbkowickim Ratuszu. Rozbójnik do czasu wykonania egzekucji był zamknięty jednej z wież Ratusza, w miejskim więzieniu.
Źródło
Obecnie dawny Dwór Kauffunga, znajdujący się przy ulicy Krzywej 1, jest udostępniony do zwiedzania.
Studnię można obejrzeć bez najmniejszego kłopotu, gdyż w budynku znajduje się tu znakomita i zachowana w klimacie dawnych muzeów Izba Pamiątek Regionalnych, która zachwyca mnie tak samo z każdą kolejną wizytą. A także Laboratorium Frankensteina, w którym byłam raz.