W Bystrzycy Kłodzkiej (Habelschwerdt), w obrębie imponujących murów miejskich, przy ulicy Podmiejskiej 1, znajduje się absolutnie niezwykły, mało znany i całkowicie niedoceniany przez turystów zabytek, pomijany zresztą na mapach i w opisach przewodników.
Jest nim XIV - wieczna, murowana wieża mieszkalno - obronna, stanowiąca niejako lokalne założenie zamkowe.
Wzmiankowana była po raz pierwszy w roku 1319. Powstała z inicjatywy ówczesnego wójta Bystrzycy, Jakuba Rückera. Stanowisko wójta było wówczas dziedziczne, więc zameczek, przechodząc z rąk ojca na syna, zyskał miano Wieży Wójtowskiej.
Murowana z kamienia wapiennego wieża posiadała gotyckie piwnice (zachowane do dziś) z najniższym poziomem wykutym w litej skale (nocują, a prawdopodobnie także zimują w nim nietoperze). Parter budowli posiada łukowate sklepienia i centralny filar.
Pierwotnie całość otoczona była dodatkową fosą i murem - obecnie te fortyfikacje stały się już nieczytelne, bo pochłonęła je późniejsza, dość chaotyczna zabudowa, która wyrosła wokół wieży w późniejszych wiekach.
O wybitnej obronności tego miejsca świadczy fakt, iż podczas wojen husyckich, kiedy taboryci zdobyli Bystrzycę Kłodzką, Wójtowska Wieża oparła się naporowi najeźdźców i obroniła się przed atakiem (fakt ten bardzo mocno sugeruje istnienie w piwnicach obiektu zasypanej studni, bez której nie wyobrażam sobie przetrwania oblężenia).
Dawna wieża mieszkalno - obronna, wielokrotnie przebudowywana, zwłaszcza po pożarze z roku 1767, ostatecznie została pozbawiona cech obronnych. Obecnie wyglądem nie różni się zbyt wiele od otaczających ją kamienic, zwłaszcza, iż przykryto ją czterospadowym dachem i pozbawiono charakterystycznego krenelaża.
Dziś obiekt ten mieści prywatne mieszkania przez co dostęp do niego jest utrudniony, a zwiedzanie niemożliwe.
Mimo wszystko, gdy z brzegu rzeki spoglądamy na potężne miejskie mury Bystrzycy Kłodzkiej, po prostu nie sposób nie zauważyć tego wyjątkowego, wybitnie wyróżniającego się budynku.