Jeszcze tylko jedno słowo w kontekście Drogi Krzyżowej na Wałach w Częstochowie:
To, że czegoś nigdy nie widziałem, nie oznacza, że tego nie ma/nie było. Nie jestem alfą i omegą.
Wiem, co na temat męki Chrystusa mówi Kościół od stuleci, ale precyzja postanowień dwóch pierwszych soborów (Nicea 325 i Konstantynopol 381) jest nie do odparcia. Apokryfy wylatują.
Ewangelia św Mateusza rozdział 26.
W Getsemani wszyscy uczniowie Jezusa uciekają. Piotr (opoka) zapiera się Go trzykrotnie. W kaźni uczestniczą tylko kobiety: "płaczące niewiasty", "Matka Boża", " Weronika", "Joanna", " Maria z Magdali".
Uczniowie "trzęsą portkami ze strachu przed Żydami" (Dzieje Apostolskie) i siedzą w wieczerniku zamknięci.
I nagle pod krzyżem wyrasta spod ziemi bohater - Święty Jan.
Ech....