Zawieszony na niej dzwon użytkowany był jako ostrzegawczy, ale także zwoływał na nabożeństwa - dawni mieszkańcy gromadzili się na wspólną modlitwę właśnie przy tej kapliczce - dzwonnicy.
Budowla znajduje się na liście zabytków.
Została wyremontowana w roku 2007.
Mieszkańcy Dobieszowic doczekali się remontu zabytkowej kapliczki. - To był nasz pierwszy kościół - mówią.
Stoi przy ulicy Głównej. Jak powiadają mieszkańcy - od ponad 400 lat. Kiedy była ostatni raz remontowana? Tego nikt nie pamięta.
Dość powiedzieć, że brzydko wyglądała: - Woda ciekła po zewnętrznych ścianach i w środku. Żal było patrzeć - mówi Małgorzata Jasny, mieszkająca przy kapliczce.
Kiedyś przejeżdżali tu rowerzyści.
- Patrzcie, jaki piękny zabytek - naigrawali się. Panią Małgorzatę te słowa zabolały. - Wyremontowalibyśmy ją sami, ale prace muszą być pod nadzorem konserwatora - mówi.
Od dwóch lat mieszkańcy prosili o pomoc Urząd Gminy w Walcach. Ten próbował zdobyć pieniądze z ministerstwa kultury. Nie udało się. W końcu to gmina wysupłała w tym roku 7 tys. zł, a 5 tys. zł dorzuciło starostwo krapkowickie. Prace renowacyjne dobiegają końca.
- Ta kapliczka to spory kawał historii naszej wsi - opowiada sołtyska Krystyna Linek. - Zbudowali ją nasi pradziadowie, aby spełniała rolę kościoła, bo ten mamy dopiero 15 lat.
Tu odbywały się nabożeństwa, tu wisiał dzwon na dzwonnicy. Dziadek sołtyski był ordynansem. Wydzwaniał sygnaturką trzy razy dziennie: o 6.00 na godzinki, o 12.00 na Anioł Pański i o 18.00 na "Wieczorny dzwon".
- A do tego jeszcze inne rodzaje dzwonienia były: na alarm, na pożar i jak ktoś zmarł we wsi - opowiada Krystyna Linek.
29 sierpnia 2007
Źródło
Zdjęcia wykonałam w lipcu 2022 roku.
Lokalizacja