Jakub Kiwior ma mural na rodzinnym bloku w Tychach w ramach kampanii "Impossible is nothing". "Tu byłem. Kuba", czytamy na malowidle. Dziś jest piłkarzem londyńskiego Arsenalu. Jego podobizna na ścianie bloku, w którym się wychował i z którego ruszył w wielki sportowy świat pozostanie co najmniej przez dwa miesiące, czyli do połowy września 2023.
"Impossible is nothing" (Nie ma rzeczy niemożliwych) to kampania marki Adidas związanej kontraktem z Jakubem Kiwiorem, młodym tyszaninem, który obecnie jest zawodnikiem londyńskiego Arsenalu.
Jakub Kiwior: Tu byłem
Jego przygoda z piłką zaczęła się właśnie w rodzinnych Tychach. Miał zaledwie cztery lata, kiedy w 2004 r. trafił do Parafialnego Uczniowskiego Klubu Sportowego "Chrzciciel" (PUKKS Chrzciciel Tychy) przy parafii św. Jana Chrzciciela w Tychach. Potem trafił do UKS Grom Tychy (2007-2012), następnie na rok do UKS GKS Tychy, a na kolejne lata - do Akademii Piłki Nożnej GKS Tychy (obecnie SMS Tychy), gdzie grał w okresie od 2013 do 2015 r.
W lipcu 2016 r. wyjechał do Belgii, by grać w młodzieżowej drużynie Anderlechtu. Był wtedy uczniem Gimnazjum nr 10 w Zespole Szkół nr 1 im. Gustawa Morcinka w Tychach. Ostatni rok tej szkoły odbył korespondencyjnie i w kwietniu 2017 r. przyjechał na egzamin gimnazjalny.
Jakub Kiwior: polski Roberto Carlos
Media belgijskie rozpisywały się o Kubie jeszcze zanim podpisał 3-letni kontrakt z Anderlechtem. Po testach, na których był w Brukseli początkiem roku 2016, napisano, że jest lepszy niż o nim mówiono. Po jego przybyciu do Anderlechtu w lipcu 2016 r. w artykule internetowym belgijskiego dziennikarza pt. „Kiwior, nadzieja polskiego futbolu, dołączył do Anderlechtu” czytamy m.in. „Postrzegany jest jako nadzieja polskiego futbolu, bo ma wszystkie cechy nowoczesnego obrońcy: zwinność, szybkość, siłę (mierzy 186 cm w wieku 16 lat), umiejętność dobrej oceny sytuacji na boisku i świetną technikę gry, zwłaszcza piękne uderzenie z lewej nogi”. „Bardzo lubię jego spokój, opanowanie i dojrzałość”, powiedział tamtemu dziennikarzowi Michel Thiry, który Kubę wyłowił spośród polskich nastolatków i zaproponował Anderlechtowi.
Mówiono o nim "polski Roberto Carlos", co podchwyciły belgijskie media i w tytułach widzieliśmy określenia „nowy Roberto Carlos”.
Z Anderlechtu Jakub Kiwior trafił do ligi słowackiej, następnie do włoskiej Spezii, a na początku 2023 r. - do londyńskiego Arsenalu. W 2022 r. zadebiutował w kadrze narodowej, a w ostatnim meczu towarzyskim z Niemcami strzelił pierwszego gola w reprezentacji. Początkiem czerwca 2023 r. Jakub Kiwior wrócił do Tychów, by wziąć ślub w najstarszym tyskim kościele św. Marii Magdaleny. Odwiedził wtedy także swoją szkołę (ZS 1 im. Gustawa Morcinka w Tychach), a zwłaszcza jej dyrektorkę, Grażynę Jurek, od początku bardzo mu życzliwą.
Mural upamiętnia sukces, jakich w historii polskiego futbolu nie ma zbyt wielu
Jakub Kiwior, obrońca w reprezentacji narodowej oraz piłkarz londyńskiego Arsenalu (4. Polak w tej drużynie), jest ambasadorem nowych butów piłkarskich firmy Adidas.
Tychy to miejsce, w którym rozpoczął swoją drogę ku temu, co wtedy, na początku lat 2000 wydawało się niemożliwe – grze w jednym z najlepszych zespołów świata. To sukces, jakich w historii polskiego futbolu nadal nie ma zbyt wielu – i dlatego marka adidas postanowiła upamiętnić osiągnięcie Kuby specjalnym muralem na fasadzie bloku, w którym dorastał - czytamy w materiale promocyjnym Adidas Poland na dziennikzachodni.pl.
Mural z Jakubem Kiwiorem przy Edukacji 2 w Tychach
Mural ma bezpośredni związek z premierą najnowszych butów firmy Adidas, z którą Jakub Kiwior jest związany kontraktem. Projekt muralu wykonał łódzki artysta Marcin Polak. Przez najbliższe dwa miesiące jego dzieło można oglądać na bloku przy ul. Edukacji 2, naprzeciw stadionu (którego jednak nie było, kiedy Kuba stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki; powstał w latach 2013-2015).
- Czas tego muralu jest wstępnie określony na dwa miesiące, ale może będzie on przedłużony - powiedział Marcin Budziński, dyrektor kreatywny firmy Wake Up Time, która zrealizowała projekt Marcina Polaka.
Źródło
Zdjęcia wykonałam w październiku 2023 roku, więc - jak widać -mural został na dłużej.
