Jacek Cygan spogląda na Sosnowiec z muralu. Lustrzane szkła okularów i ceramiczny alfabet
Zakończyły się prace przy muralu przedstawiającym wizerunek Jacka Cygana, poety i autora tekstów z Sosnowca. Praca, która pokryła ścianę kamienicy na rogu ul. Kościelnej i Sienkiewicza, ma 285 mkw. powierzchni i zachwyca ceramicznymi detalami.
Prace przy muralu, który ozdobił ścianę szczytową kamienicy na rogu ul. Kościelnej i Sienkiewicza, trwały około trzech tygodni. – Samo wykonanie muralu to tak naprawdę była wisienka na torcie. Ścieżki, które doprowadziły nas do wykonania tej pracy, zaczęliśmy wydeptywać około 1,5 roku temu – wspomina Marta Piróg, artystka rodem z Mysłowic, która razem z Markiem Grelą z Tychów tworzy duet „Czary-Mury".
Niezapomniane rozmowy z Sylwestrem Chęcińskim
Marta Piróg kończyła dąbrowskiego „Plastyka", a następnie studiowała ceramikę na wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. Marek jest z wykształcenia polonistą. W głębi duszy zawsze był jednak artystą i skończył również podyplomowo malarstwo na ASP we Wrocławiu.
– Pomysł, żeby zająć się wykonywaniem murali, zrodził się spontanicznie, a działo się to pięć lat temu. Prowadziliśmy wtedy warsztaty dla dzieci, gdy Marek nagle rzucił: – „A może zajęlibyśmy się muralami?". Pomyślałam – czemu nie? Przecież życie pisze najlepsze scenariusze. Potem jednak dwa lata zbieraliśmy się do realizacji tego pomysłu – uśmiecha się Marta, która zaznacza, że plany udało się przekuć w czyny także trochę z powodu pandemii.
– W czasie pandemii trudno było wydać pieniądze chociażby na imprezy plenerowe. Można było więc zainwestować je inaczej. W Tychach właśnie szykowano się do rewitalizacji osiedla, a nasz pomysł, żeby na jednej ze ścian wykonać mural z wizerunkiem Zofii Nałkowskiej, idealnie wpasował się w te plany – wspomina artystka.
Potem powstał kolejny mural „Sami swoi" we Wrocławiu. To praca, która miała upamiętnić bohaterów, a przede wszystkim twórcę niezapomnianej polskiej komedii. – Sylwester Chęciński [reżyser filmu – przyp. red.] początkowo był przeciwny, żeby trafić na mural. Spotkania z 90-letnim panem były dla nas wyjątkowym przeżyciem. Okazał się niezwykle ciepłym i skromnym człowiekiem. Do dziś wspominamy długie rozmowy na kanapie w jego domu... Dał się z czasem przekonać do naszego pomysłu. Przychodził pod ścianę, żeby spoglądać, jak postępują prace przy muralu. To było wzruszające. A pracy było moc, gdyż mural ma powierzchnię ok. 400 metrów kwadratowych – mówi.
Co ciekawe większość murali powstaje za sprawą inspiracji artystów, którzy zgłaszają się z nimi do miast, czy spółdzielni mieszkaniowych.
– Dotąd tylko raz zwrócono się do nas, żebyśmy wykonali mural na zamówienie. Byli to górnicy z kopalni Piast w Bieruniu. W pozostałych przypadkach do powstania projektu doprowadzamy sami. Zaczyna się zazwyczaj od maila. Potem przychodzi czas na pierwsze spotkanie. Po nim następują uzgodnienia z miejskim plastykiem, konserwatorem zabytków. Masa papierkowej roboty – opowiada Marta Piróg.
„Czary-Mury" przyszli do władz Sosnowca, mając w głowie kilka projektów. Na początku odrzucili Jana Kiepurę – uznali, że murali z wizerunkiem słynnego tenora z Sosnowca jest już zbyt wiele. Po głowie kołatała jeszcze Pola Negri, aktorka, która również była związana z Sosnowcem. To może Jacek Cygan, pisarz, a przede wszystkim tekściarz z sosnowieckiej Niwki? – opowiada artystka.
Ceramiczne elementy muralu w Sosnowcu
Fakt, że Marta Piróg jest z wykształcenia artystką, która zajmuje się ceramiką, sprawia, że prace „Czary-Mury" to nie tylko pędzel i farba.
W Sosnowcu można się zachwycić okularami Jacka Cygana, które są wyklejone lustrzanymi płytkami. – Ważny był też szalik. Panu Jackowi bardzo na nim zależało. To szalik, na którym znajdują się literki – taki rozsypany alfabet. Literki też są ceramiczne i układają się w tekst [autorstwa Jacka Cygana - przyp.red.], który tworzy cień postaci o powierzchni 36 metrów kwadratowych – opisuje artystka.
Mural w Sosnowcu powstał na ścianie o powierzchni 285 metrów kwadratowych. Sama twarz Jacka Cygana ma od podbródka do czoła 4,96 metra wysokości. – Pracowaliśmy szybko, bo około trzech tygodni. Kilka dni straciliśmy z powodu opadów deszczu. W międzyczasie braliśmy też udział w odsłonięciu muralu Marii Koterbskiej we Wrocławiu – dodaje.
Odsłonięcie muralu Jacka Cygana zaplanowano na 18 września, gdy odbędą się Dni Sosnowca i koncert poświęcony twórczości artysty z sosnowieckiej Niwki.
„Czary-Mury" są tymczasem już zaangażowani w inny projekt. Tym razem sportowy. W Sośnicy powstaje bowiem mural Włodzimierza Lubańskiego, wybitnego reprezentanta Polski w piłce nożnej, który pochodzi z tej dzielnicy Gliwic.
Źródło: gazeta.sosnowiec.pl
Mural jest naprawdę ładny, z dobrą kolorystyką (nareszcie bez tej przeklętej "pastelozy") i pomysłem. Może się podobać.
Zdjęcia wykonałam w dniu 5 września 2022 roku, podczas demontażu rusztowań.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."