W Pilicy, malowniczym miasteczku, położonym w powiecie zawierciańskim, w pobliżu ulicy Adama Mickiewicza, nieopodal mleczarni, znajdują się pozostałości zapomnianego cmentarza ewangelickiego, założonego w 1854 roku dzięki fundacji właściciela okolicznych dóbr, Christiana Augusta Moesa.
Nekropolia nie była duża, założono ją na planie czworoboku o wymiarach około 40 x 40 metrów. Całość otaczał mur kamienny wykonany z wapienia jurajskiego z domieszką cegły oraz ładna, neogotycka brama zwieńczona ostrołukiem (częściowo zachowana do dziś). Większość grobów była skromna, w formie prostych mogił ziemnych, zdarzały się jednak pomniki kamienne. Prawdopodobnie w centralnej części cmentarza istniała kaplica bądź duży grobowiec - do dziś czytelna jest jej łukowato sklepiona krypta.
Cmentarz był użytkowany przez lokalną społeczność ewangelicką aż do roku 1945, następnie popadł w zapomnienie.
Według przeprowadzonego wywiadu terenowego na cmentarzu tym najpewniej pod koniec II Wojny Światowej spoczęli także żołnierze niemieccy, polegli w czasie walk z wkraczającą do Pilicy Armią Czerwoną.
Do dziś zachowały się jedynie fragmenty starych nagrobków oraz mocno uszkodzone ogrodzenie, w obrębie którego rosną stare, zabytkowe drzewa. Część malowniczej, cmentarnej bramy zawaliła się wiele lat temu.
Obawiam się, że bez stosownej renowacji to malownicze miejsce spoczynku i ślad po ewangelikach z Pilicy w ciągu najbliższych lat może przestać istnieć.
Zdjęcia wykonałam w listopadzie 2016 roku.
Lokalizacja