W jednym z miast dawnego NRD, jedno z tych które najbardziej ucierpiało podczas transformacji ustrojowej, stoi dawny szpital miejski. W środku mieściły się wszystkie możliwe oddziały - prosektorium dziecięcy, chorób wewnętrznych etc. Jest to ogromny kompleks szpitalny składający się z kilku skrzydeł. Większość pomieszczeń jest pusta, ale rozległość szpitala powoduje że i tak znajdziemy w nim sporo ciekawostek - sprzęt komputerowy, stół prosektoryjny, lodówkę do organów czy urządzenia kuchenne. Sale są wykonane nowocześnie, z pełnym zapleczem dla pacjentów. Niestety w środku jest pełno śladów wandalizmu. Oczywiście jak zawsze w tego typu miejscach na Zachodzie uderzyła nas wartość pozostawionego sprzętu czy instalacji. "Nie jeden szpital w Polsce chciałby mieć takie warunki" taaa..., ile razy to już słyszałem ? Trzeba się niestety przyzwyczaić że taki jest koszt dynamicznego rozwoju - pewne rzeczy stają się nieopłacalne do sprzedaży czy dalszego użytkowania i po prostu się je zostawia. Pewnie to samo o naszych urbexach mówią obywatele Ukrainy
Budynki zostały opuszczone w okolicach 2007 roku gdy w mieście wybudowano nowy kompleks szpitalny. Miasto sprzedało je inwestorowi z Izraela. Miał w planach utworzenie w budynkach centrum geriatrycznego. Plany nie zostały wykonane, budynki do dziś stoją puste. Miasto starało się je odkupić lecz cena jest za wysoka.