Strona 8 z 28

Re: Archimedes

: sobota 18 wrz 2021, 21:42
autor: tom1977
Ja tam do nich nic nie mam, pod jednym warunkiem: jak są w lesie, a nie na drodze :D

Re: Archimedes

: sobota 18 wrz 2021, 22:16
autor: kusmanek
Wszystko pięknie, ale to nie jest jeleń :twisted: Ani tym bardziej jego żona ;)
Obrazek

Re: Archimedes

: sobota 18 wrz 2021, 23:04
autor: Karolina Kot
Generale, wiem, ale potrzebowałam tego wielkookiego, memicznego spojrzenia celem stworzenia obrazka. Przecież widać po pysku, że tym się akurat dobrze z oczu patrzy.
Hamowałam przed nimi ostatnio dziesiątki razy. Zwłaszcza młode odstawiają późnym latem istne cyrki na asfalcie: biegnie toto w prawą stronę, ostry zakręt i dup! Leży. Podnosi się i dalejże w lewą, znowu plask, znowu leży. Chwiejnie wstaje na swoich cienkich szłapkach, patrzy się na Archimedesa takim wzrokiem jak z obrazka wyżej i wreszcie ucieka.

Sarna nie jest żoną jelenia. Sarna to sarna.
A Opel to Opel.
Ten Opel z zasady nie rozjeżdża zwierząt. Nigdy nie zabił jeża, zająca, sarenki, ani nawet lisa. Raz trafił mu się przypadkowo ptaszek i płaczu było po nim dużo.

Ale ja mam wrażenie że te Większe Zwierzęta jakby się ostatnio uparły na Archimedesa.
Zderzeń byłoby więcej, gdybym jeździła szybciej po zmroku.

Re: Archimedes

: niedziela 19 wrz 2021, 21:21
autor: Karolina Kot
Moja siostra, weterynarz z zawodu, podesłała mi taką oto informację:

Dzień dzikiej fauny.jpeg
Dzień dzikiej fauny.jpeg (44.55 KiB) Przejrzano 3250 razy


Wszystkiego najlepszego, dranie!! Żebyście się żołędziami udławiły!

Re: Archimedes

: poniedziałek 22 lis 2021, 22:03
autor: Karolina Kot
Archimedes znowu jest - niestety - na warsztacie.

To tak naprawdę pierwsza tak poważna awaria, bo tym razem to nie było "urazowe" uszkodzenie, tylko takie związane ze zużyciem materiału, a konkretnie - "zmęczeniem" konstrukcji nośnej.
W trakcie eksploracji kompleksu RIESE w Górach Sowich w pewnym momencie coś zaczęło niefajnie trzeć. Dźwięki były niepokojące - przekrzywiło się lewe tylne koło. Koń okulał.
Ledwo dowlekliśmy się do Frankensteinu przez Przełęcz Srebrną. Okazało się, że problem jest poważniejszy, niż głupie łożysko - wygięła się tylna belka nośna. A to bardzo zły znak.

Z doświadczenia wyniesionego z pracy wiem, że kiedy ludzie zaczynają chorować, to potem chorują coraz bardziej i jeszcze bardziej, aż w końcu są już tak chorzy, że umierają i nawet najlepszy medyk nie jest w stanie nic zrobić.
I wtedy trzeba być mądrym i to zaakceptować. I w pewnej chwili pozwolić odejść.

Belkę nośną oczywiście da się wymienić, już jest zamówiona, wkrótce zostanie zamontowana, a przy okazji zaprzyjaźniony mechanik machnie kilka poprawek no i niebawem charakterystyczny Opel Corsa B wróci na dolnośląskie drogi.
Ale zaczynają mnie dosięgać czarne myśli: co będzie następne? I czy to coś nie złamie się w trakcie gnania po autostradzie? Pal licho ja i Arczek, wszak to pomiot szatański, ale martwię się, żebyśmy przy okazji kogoś niewinnego nie pozabijali.

No i trochę mam z tego powodu podły humor.

Re: Archimedes

: środa 24 lis 2021, 11:12
autor: Markov
Trzymam kciuki za Archiego :)
Sam nie potrafię rozstać się z wysłużonym Oplem, mimo że z fabrycznych 1100kg korozja zjadła już pewno ze 100 kilo, albo i lepiej. No i przeszedł niedawno przegląd rejestracyjny, bez zastrzeżeń! Diagnosta tylko się spytał, czy czasem do Hiszpanii się nim nie wybieram, bo może nie dać rady. :D

Jak powiedziano wyżej:Opel to Opel

Re: Archimedes

: czwartek 25 lis 2021, 00:23
autor: Karolina Kot
Dziękuję, Marku. Wiem, że mnie doskonale rozumiesz.

Właśnie trwa nocna operacja przeszczepu tylnej belki. Kamil Mechanik wziął Arczka na warsztat poza kolejnością i poza oficjalnym czasem pracy warsztatu. W dodatku stuka i puka we wszystko, co mu się nie podoba i sprawdza, czy nie jest to aby za bardzo zeżarte.
Jak się okazuje sprężyny z tylu też były w kawałkach i są do wymiany.
Generalnie źle nie jest, ale miejscami rudy mocno się rozpanoszył.

Stan tylnej belki jednak mnie przeraził...
Te pęknięcia elementu - bądź co bądź - nośnego, są mocno niepokojące.
Co "pójdzie" następne? Kamil Mechanik twierdzi, że wahacze, ale jeszcze nie teraz.
Lata zaniedbań i robienia z Corsy auta terenowego mocno dały się Archimedesowi we znaki. Ja już tak najwyraźniej mam, że nie dbam o ukochanego, a potem, jak się wszystko sypie, to jest wielka rozpacz i olaboga.
Kurczę, nigdy nie pomyślałabym, że moim największym wrogiem w pewnej chwili staną się nie dziki, jelenie i dentyści, tyko tlenki.

Re: Archimedes

: czwartek 25 lis 2021, 16:59
autor: pasqudek
Karolino:
Wierzę, że jeszcze wiele ciekawych miejsc odkryjesz z Arczkiem :) I będzie Ci służyć lata :)

Re: Archimedes

: czwartek 25 lis 2021, 19:04
autor: buba
Trzymam kciuki za Arczka!

Kurczę, nigdy nie pomyślałabym, że moim największym wrogiem w pewnej chwili staną się nie dziki, jelenie i dentyści, tyko tlenki.


Dziki i jelenie rozumiem. Ale czemu dentysci?

Re: Archimedes

: czwartek 25 lis 2021, 22:07
autor: Karolina Kot
Bo każdy dentysta to sadysta, wiadomo. ;)