Opel Corsa Archimedes

Forum na każdy temat (ale bez przesady) :-)
Posty: 2944
Rejestracja: czwartek 19 lut 2015, 23:08

Re: Archimedes

Postautor: buba » sobota 25 lip 2020, 22:43

Archimedes liczy sobie 21 lat ale nie ma jakiegoś specjalnie wielkiego przebiegu, do pięt pod tym względem nie dorasta Skodusi Buby i Toperza (oba auta są rówieśnikami).
Przez długie lata jeździł w zasadzie tylko do pracy i z powrotem.
Dopiero na starość zaczął nabierać cyferek na liczniku. Ma ich obecnie niecałe 170 000, z tym, że licznik był jakiś czas zepsuty i nie nabijał kilometrów.


Skodusia dobiła do 280 tys. Jak to mi ludzie mowili: "Nie widziałem, zeby ktos licznik kręcil w tą strone" ;) Licznik jej sie blokowal ze 3 razy, ale nie na dlugo. Mysle, ze realnie ma kolo 300. Ale teraz juz bedzie nabijac go powoli. Jakis miesiac temu zostala sprzedana. Za 200 zł naszemu znajomemu mechanikowi, ktory ją od lat naprawial i dobrze wie co kupowal. Dla narzeczonej swojego kuzyna, ktorej rozpadło sie (doslownie) jakies "czinkłeczento" i nie ma czym jechac raz w tygodniu z pobliskiej wioski do Oławy po zakupy. Albo do kolezanki na ploty do wsi obok. Zostala juz sprzedana bez przegladu - bo nam nie podbili. Zbyt duzo napraw trzeba by zrobic, liczylismy ze kolo 2-3 tys. trzeba by wsadzic aby tez przeglad podbic. A oni sobie tam w zakladzie zalatwią po kosztach.. I taka oto skodusia na zasluzonej emeryturze. Skądinad ciekawe czy bedą za tą laską gdzies biegać i wołać "Buba!!" jak wysiadzie z tego auta ;)
P.S. Jak chcesz pojezdzic jeszcze długo Arczkiem - nie jedz nim do Gruzji ;) Mam wrazenie, ze to wlasnie ta wycieczka z 2016 roku ostatecznie dobila nam skodusie. Tak by pewnie jeszcze śmigała. Niby bezawaryjnie tamta trase zrobila, ale dokadnie od tego czasu zaczelo sie rozpadac wszystko.

A! A wiesz, ze nasz kolega - Tomek (poznalas w Namaste, a i w naszych relacjach nieraz sie przewija) kupil takowego Arczka jak twoj tylko z 97 roku? I bardzo jest z niego zadowolony. Przebieg to tam jest znikomy, bo ponizej 50 tys. bo dziadek nim tylko na ryby jezdzil i w garazu trzymal. Grupa milosnikow Arczkow wiec rosnie w siłe!!!!!!! :D

Posty: 27771
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Archimedes

Postautor: Karolina Kot » poniedziałek 27 lip 2020, 21:55

Kurde, mówiłam, że niektórych aut nie powinno się myć!
Po oczyszczeniu silnika z pajęczyn, liści i zdechłych owadów niechcący wyciągnięty został z uchwytu taki mały, karbowany kabelek. Który to karbowany kabelek zaczął się ocierać o drugi kabelek. Który to drugi kabelek okazał się być z kolei przewodem hamulcowym.
Niedobrze...

Niczego nieświadoma pognałam do Legnicy sobie pozwiedzać.
W trakcie jazdy zaniepokoił mnie dziwny, cichutki, dźwięczny odgłos - jakby się coś metalicznie ocierało.

Gorze się nam stało!



W pewnym momencie przewód hamulcowy się przetarł, zapowietrzył no i zrobiła się jazda bez trzymanki.
Na szczęście - znając wydawane przez Archimedesa dźwięki - zaniepokojona cichym tarciem wyjątkowo nie gnałam na zbity ryj i dzięki czemu wszyscy są cali.
Tylko wściekła jestem, bo przez taką głupotę i bzdurę mało się nie pozabijaliśmy.
No nic. Jutro do naprawy.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 27771
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Archimedes

Postautor: Karolina Kot » wtorek 28 lip 2020, 22:46

Pasjonujących dziejów Archimedesa ciąg dalszy. No więc tak.
Niech to jasna cholera!

Kabelki kabelkami, rzeczywiście o siebie tarły, ale wiele wskazuje na to, że ktoś im aktywnie dopomógł w uszkodzeniu się.
Normalnie akcja jak w kryminałach!
Mechanik stwierdził, ze przewód hamulcowy mógł zostać... przegryziony.
Przez kuny, które na przełomie lipca i sierpnia mają jakieś imprezy rodzinne i im odbija.
Poniżej kącik z przekąskami:

Kącik z przekąskami (1).jpg
Kącik z przekąskami (1).jpg (81.39 KiB) Przejrzano 4447 razy
Kącik z przekąskami (2).jpg
Kącik z przekąskami (2).jpg (70.49 KiB) Przejrzano 4447 razy
Kącik z przekąskami (3).jpg
Kącik z przekąskami (3).jpg (73.65 KiB) Przejrzano 4447 razy


Archie to jeszcze nic, szybciutko został naprawiony za grosze i dziś po południu grasował już po Kłodzku jak tyfus i cholera w XIX wieku.
Gorzej z nowiusią Toyotą Andrzeja, która była zaparkowana feralnej nocy obok.
Okazało się, że mordercze kuny do Archimedesa wskakiwały tylko na chwilę, żeby zapalić, poplotkować, coś przegryźć i zakąsić.
Główny catering oraz loża masońska umiejscowione zostały w aucie Andrzeja. Fala wywalił z silnika między innymi dwa zagryzione, nadgniłe, pozbawione głów truchła ptaków.

UWAGA, DRASTYCZNE ZDJĘCIA!

Catering główny (2).jpeg
Catering główny (2).jpeg (66.25 KiB) Przejrzano 4447 razy
Catering główny (1).jpeg
Catering główny (1).jpeg (82.4 KiB) Przejrzano 4447 razy


Na szczęście impreza z kunami w roi głównej zakończyła się dobrze.
Mam nadzieję, że kolejny wpis o przygodach Archimedesa na polskich drogach pojawi się za rok, po przeglądzie A.D. 2021, czego wszystkim i sobie również życzę. ;)
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 27771
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Archimedes

Postautor: Karolina Kot » niedziela 21 lut 2021, 23:04

Wszystkie Ople Corsy B jeździły zaparowana od środka zawsze. Bez wyjątku i odkąd pamiętam. Każdy jeden kierowca tego modelu narzekał, że wentylacja w aucie zwyczajnie nie wyrabia. I że wraz z upływem czasu i kolejnych lat szyby pokrywają się parą coraz bardziej i bardziej.
W efekcie niejednokrotnie widoczność w Corsach była jak w ruskim czołgu no i nawet na autostradzie oraz w tęgie mrozy jeździło się z uchylonymi oknami.

Któż mógł jednak przypuszczać, że to proste, produkowane seryjnie i niskobudżetowe auto z końca XX wieku posiada coś takiego jak filtr kabinowy! Że w samochodzie tej klasy taką nowinkę techniczną w ogóle wówczas montowano!
Obecność filtra została odkryta przypadkowo, podczas wymiany wycieraczek. Znalezienie sklepu, w którym można było zakupić nowy filtr też chwilkę zajęło, bo większość sprzedawców stukała się w głowy.

A jednak!

Tak wygląda nigdy nie wymieniany, 22 - letni filtr pyłkowy, o którego istnieniu nikt do tej pory nie miał bladego pojęcia: czarny, skurczony o połowę, syfu i martwych owadów cała masa.
Oho, chyba znaleźliśmy główne źródło nowych mutacji koronawirusa! :mrgreen:

Dla porównania obok zaprezentowano nowy filtr. Oraz czubek buta Fali, który - z sukcesem - podjął się karkołomnej wymiany tego skażonego radioaktywnie ustrojstwa.
Załączniki
Filtr kabinowy.jpg
Filtr kabinowy.jpg (84.76 KiB) Przejrzano 4429 razy
Filtr kabinowy.jpg
Filtr kabinowy.jpg (127.25 KiB) Przejrzano 4380 razy
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 2018
Rejestracja: wtorek 19 kwie 2016, 08:20
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Archimedes

Postautor: tom1977 » poniedziałek 22 lut 2021, 11:42

Dogłębnie analizując te przypadek można wyciągnąć następujące wnioski : dawno ,dawno temu jak Archimedes był młody i piękny ,czysty filtr zapobiegał parowaniu szyb ,w późniejszym czasie jak już nie był młody lecz dalej piękny ,zabrudzony filtr powodował parowanie szyb był to okres przejściowy. Umiejętne przeczekanie tego okresu przez Karolinę spowodowało skurczenie się filtra do małych rozmiarów co nie powodowało tamowania przepływu powietrza i parowania szyb . No niestety ten stan został obecnie zaburzony :( ;)
Tomasz Zamysłowski
Facebook - Górnośląskie Zabytki Militarne

Posty: 27771
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Archimedes

Postautor: Karolina Kot » poniedziałek 22 lut 2021, 22:39

Niemiecka myśl techniczna nie przestaje mnie zadziwiać.
Ciekawa jestem, jakie inne, niezgłębione do tej pory tajemnice kryje moje auto.
Zaledwie jakiś rok temu przypadkowo odkryłam, w jaki sposób włącza się w Archimedesie światełko w kabinie. Dotychczas, żeby to zrobić, otwierałam drzwi.

Może warto byłoby wreszcie instrukcję obsługi Corsy B przeczytać? :mrgreen:
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Generał Admin
Posty: 2028
Rejestracja: sobota 07 lut 2015, 23:46
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie/Hessen

Re: Archimedes

Postautor: kusmanek » poniedziałek 22 lut 2021, 22:44

Ale wtedy stracisz całą radość z odkrywania tajemnic :D
Born to make history

Posty: 27771
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Archimedes

Postautor: Karolina Kot » poniedziałek 22 lut 2021, 22:50

"Harry Potter i Corsa tajemnic" :D
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Generał Admin
Posty: 2028
Rejestracja: sobota 07 lut 2015, 23:46
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie/Hessen

Re: Archimedes

Postautor: kusmanek » poniedziałek 22 lut 2021, 22:53

Raczej "H. P. i Insygnia Śmierci" - no bo w końcu to symbol "niszczyciela" :twisted:
Born to make history

Posty: 2455
Rejestracja: czwartek 16 kwie 2015, 17:40
Lokalizacja: Słajszewo

Re: Archimedes

Postautor: Gniewko » poniedziałek 22 lut 2021, 23:53

hm... z tego co ja pamietam, insygnia śmierci to różdżka, peleryna niewidka i kamień wskrzeszenia. W odniesieniu do Archimedesa to bardzo pozytywna opowieść
Maciej Rodziewicz


phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Hyde Park”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości