Strażnicy Czasu

Wydaje mi się, że domek ma wiejski charakter, ale niech się wypowie ktoś bardziej obeznany w temacie. Profilaktycznie temat umieściłem w miejskiej kategorii – w końcu dom znajduje się w granicach dużego miasta.

Dom jest jednopiętrowy i zbudowany z lokalnego kamienia wapiennego/dolomitu. Z wyposażenia w domu nie ma właściwie nic (no, może oprócz jednego fotela na piętrze). Trudno powiedzieć czy wszystko wyniesiono podczas wyprowadzki, czy zostało rozkradzione. Na parterze na ścianach brakuje tynku. W jednym z pomieszczeń zauważyłem worki po cemencie, a na podłodze było wysypane i starannie ubite drobne kruszywo (może jakaś podsypka pod wylewkę?). Wygląda to tak, jakby ktoś przymierzał się do przeprowadzenia remontu w tym domu, ale ostatecznie zrezygnował lub zadanie go przerosło.

Mając w pamięci stan stropu, z lekkim niepokojem wybrałem się także na piętro. Na szczęście podłoga w korytarzu okazała się wystarczająco wytrzymała, żeby chociaż trochę się rozejrzeć.

W całym domu było tak pusto, że aż zdziwiłem się an widok otwartej walizeczki, stojącej sobie na środku korytarza, tak że na pewno nikt by jej nie mógł przegapić. Zastanawiałem się wręcz, czy ktoś jej tam czasem umyślnie nie postawił, ale tak kusiła żeby do niej zajrzeć, że nie mogłem się powstrzymać. W środku było pełno druków o tematyce religijnej (czasopisma, resztki śpiewników, obrazki) oraz gazety z lat 50. Jednak najświeższe pismo, jakie znalazłem to… katalog bon prix z 2002r.

Przyznam, że głównie liczyłem na jakieś stare fotografie i w sumie takowe też znalazłem, ale chyba nie o takie mi chodziło…


Oprócz tej była jeszcze jedna szklana płytka, jednak była bardziej zniszczona i nie udało mi się rozpoznać co przedstawia.
Pierwszy raz spotkałem się z szklanymi negatywami. Ktoś wie może, kiedy robiono jeszcze tego typu fotografie?

Na bazie swoich doświadczeń uważam że to jak najbardziej dom miejski, a dokładniej mówiąc "podmiejski" . Wiejskie są często nieotynkowane lub otynkowane innym rodzajem zaprawy/tynku. Ale to tylko moje zdanie.
Wyposażenie prawdopodobnie wyrzucono podczas początku remontu. Gdyby było rozkradzione to raczej nie zachowałaby się lampa na suficie, która była niezbędna podczas robót w środku .

Czyli moja zapobiegliwość okazała się jednak słuszna .
Chyba przez wygląd drzwi i wapienny budulec, dom sprawił mi takie wiejskie wrażenie.