Postautor: Markot Roman » poniedziałek 19 paź 2015, 08:53
No niestety, zapowiadane materiały powojenne, podzieliły los wielu innych dokumentów, gdzieś wsiąkły, zaginęły i jest porobione.....
Ale udało się wyszukać nieco informacji o gdowskim klubie z tamtych lat, w Piłkarzu i Echu Krakowa.
Po okupacji niemieckiej kultura fizyczna stała się ważnym elementem, współtworzącym powojenny ustrój państwa. Sport był wtedy jedną z nielicznych atrakcji młodzieży wiejskiej i dlatego w tych przemianach odgrywał znaczącą rolę. Powojenne władze upowszechniały go głównie poprzez popularyzowanie wychowania fizycznego w szkołach, wspieranego dodatkowo poza szkolną działalnością prowadzoną przez lokalnych, najczęściej partyjnych urzędników i jednocześnie entuzjastów sportu.
Wiosną 1946 r, grono miejscowych działaczy oraz grupa młodzieży chętnej do gry w piłkę nożną, reaktywowało drużynę KS Gdów. Najaktywniejszymi opiekunami zespołu byli wtedy, Marian Markowski i Eugeniusz Hryniewski, sprawy finansowo-księgowe od 1948 r prowadził Franciszek Ciulemba. Powojenne początki były trudne, brakowało wszystkiego i dlatego przez pierwsze dwa lata drużyny nie zgłoszono do żadnych rozgrywek w krakowskim Okręgowym Związku Piłki Nożnej. Odbywały się jedynie, w ramach sportowej łączności miasta ze wsią, międzyszkolno-zakładowe mecze towarzyskie, także z zespołami powstających w okolicy spółdzielni, PGR-ów i POM-ów. Przez kilka lat po wojnie Gdowianie, rozgrywali swoje mecze na placu targowym przy ul. krakowskiej. Z tego miejsca korzystali także handlujący drzewem, a dodatkowym utrudnieniem były małe wymiary boiska i spory spadek terenu, także studnia wykopana na skraju placu oraz budynek gospodarczy po przeciwnej stronie. Sprawa budowy nowego boiska piłkarskiego od 1946 r była stałym punktem posiedzeń zarządu partyjno-gminnego ale ciągle nie mogła doczekać się rozwiązania.
W 1947 podjęto próbę poszerzenia zakresu działalności LZS, uznano bowiem iż dotychczasowy rozwój wielu z nich jest zbyt jednostronny, ogranicza się tylko do rozgrywania piłki nożnej. W Gdowie utworzono lokalne Towarzystwo Sportowe, które w swoim założeniu miało propagować także inne dyscypliny sportowe, połączone z występami artystycznymi i wieczorami świetlicowymi zarówno swoimi jak i przyjeżdżającymi z miasta zespołami. Wybrany na prezesa Marian Markowski we wrześniu 1947 r zwrócił się z prośbą do gminnej władzy kwaterunkowej o przydzielenie lokalu na świetlicę dla TS, którego główną sekcją, pod szyldem LZS został KS Gdów.
Dopiero w sezonie 1948/49 drużna piłkarska LZS Gdów została zgłoszona do rozgrywek w najniższej C klasie krakowskiego okręgu. W ramach przygotowań do jesiennego sezonu, 9 maja 1948 r w towarzyskim pojedynku z dobrym zespołem Czarnochowic, gdowianie zremisowali u siebie 4:4. Na dotychczasową C klasę składały się drużyny, podzielone na 4 grupy, w I - ej z nich Czarnochowice zajęły właśnie pierwsze miejsce i awansowały do B klasy.
W sezonie 1948/49 przybyło kilka zespołów i C klasę poszerzono do 5 - ciu grup. Gdowianie znaleźli się w V grupie wraz z Wolnymi Kłaj, Puszczą Niepołomice, Rabą Dobczyce, Gwardią Bochnia, Olympia Bochnia i Wiśniczem. Trzon drużyny stanowili wtedy: Władysław Bzdyl, trzej bracia Gustaw, Roman i Bronisław Szostakowie, Józef i Marian Zagólowie, Roman Sosnowski, Bolesław Chanek, Stefan Koza, Adam Jacher, Jerzy Wąsik, Eugeniusz Dybel i inni.
Piłkarze nosili białe koszulki sznurowane pod szyją, z poprzecznymi zielonymi pasami w górnej części piersi. Prawie każdy z nich miał jakieś przezwisko, zwykle zaczerpnięte z rodzinno-szkolnego środowiska, niektóre z nich rodziły się dopiero na boisku. Władysław Bzdyl ze Zręczyc zaczynał grać w gdowskim klubie jeszcze przed wojną, bronił bramki ubrany w czapkę na głowie, bo tak zobowiązywały ówczesne przepisy, zastępował go Antoni Chanek -”Tosiek”, także przedwojenny goalkeeper, na bramce stał czasem także Edward Ciężarek z Wygonu. W obronie żelazny duet tworzyło dwóch wysokich piłkarzy, Gustaw Szostak -„Stalinek” i Roman Sosnowski, który uprawiał siłowy styl gry, wspierał ich Eugeniusz Dybel. W pomocy grali kolejni dwaj bracia Szostakowie, Bronisław zwany „Kękusiem” i Roman -„Cimek” oraz Józef Zastawnik, czwarty z gdowskich brylantów, którego starsi bracia ochrzcili „Osiem” lub „Bobkiem”. W ataku na prawym skrzydle grał Adam Jacher ze Śląska studiujący w Krakowie, na środku Stefan Koza a na lewej flance Jerzy Wąsik. Stałe miejsce w drużynie mieli także: Bolesław Chanek, Kazimierz Matuszyk, Józef i Marian Zagólowie. Zapamiętano też Jasnosa, bramkarza dojeżdżającego z Krakowa, Wróbla, Kołodziejczyka i żołnierza z oddziału KBW jednostki stacjonującej w Gdowie, o ksywie „Cuć”.
Roman Sosnowski pochodził z opolskiego Śląska, po wojnie zwolniony do rezerwy osiadł w Gdowie, poślubił Helenę Żyła i zamieszkał przy bocheńskiej pod nr 69. Prowadził księgowość w upaństwowionym młynie Lelity. Był lokalnym aktywistą, sekretarzem-instruktorem Gminnej Komisji Kontroli Społecznej, (GKKS). Jednocześnie poświęcał wiele czasu gdowskiemu klubowi, w jego ogrodzie stale suszyły się stroje piłkarzy.
-
Załączniki
-
- Pismo z 1947 t.jpg (219.6 KiB) Przejrzano 33434 razy
-
- Drużyna z lat 1946-51.jpg (87.63 KiB) Przejrzano 33434 razy
Ostatnio zmieniony sobota 31 paź 2015, 16:00 przez
Markot Roman, łącznie zmieniany 1 raz.