Może powinienem to wpisać w dział "Po nitce do kłębka", ale.... nie uprzedzajmy wypadków...
Kłodzko, ulica Krasińskiego 11. Ten dom zaciekawił mnie już dwa miesiące temu. Pytałem o niego w Muzeum Ziemi Kłodzkiej, Ratuszu, PTTK, wypytałem kilku znanych mi pasjonatów historii Kłodzczyzny.
Nic.
Taki duży budynek przy koszarach, widoczny na archiwalnych zdjęciach (jednego nie znałem do dziś).
Pozbierałem teraz wszystkie jego kadry z różnych wątków Forum (bo już o nim pisałem w innych kontekstach).
Dziś wróciłem do Kłodzka z Żórawiny ok. południa, załatwiłem swoje sprawy i... uciekł mi pociąg do Dzierżoniowa. Co było robić? Powlokłem się właśnie tam w nadziei na jakikolwiek trop...
To, co się wydarzyło, przerosło moje oczekiwania!
c.d.n.