kusmanek pisze:Witamy na Forum
Cieszę się, że udało się Panu zalogować.
Ocalenie historii przed zapomnieniem jest istotą tego portalu. Wszystkie informacje wydają się bardzo ciekawe. Sam nie wiem od czego zacząć, nie chciałbym za bardzo takim miejscom zaszkodzić. Forum mogą czytać także domorośli "archeowandale" i kolekcjonerzy militariów, bez skrupułów w rozkopywaniu mogił.
Dopytam więc o młyn. Próbował Pan potwierdzić to miejsce na archiwalnych mapach? Ciekaw jestem, czy owe pozostałości "kieratu" zachowały się do dzisiaj. Chętnie poznam lokalizację tych obiektów.
Witam,
dziękuję za zainteresowanie tematem.
Otóż, miejscowość o której mowa to Olewin koło Olkusza ( tutaj się wychowałem)
Jedyne informacje o młynie jakie udało mi się ustalić pochodzą z zapisków dot historii miejscowości i są śladowe:
"W miejscu, gdzie dziś znajduje się leśniczówka, kiedyś stała karczma (zachowały się po niej fundamenty). Podczas powstania styczniowego najechali ją Kozacy. Akurat byli tu wtedy powstańcy, którzy nie chcąc, by kasa powstańcza dostała się w ręce wrogów, wrzucili ją do studni. Państwo Jaroszowie, którzy gospodarzyli tu przez wiele lat, wspominają, że musiał tu się też znajdować młyn, „...bo skąd groble na łące?”. To o tym miejscu pisał Wiatrowski w 1938 r., jako o sporej, piaszczystej płaszczyźnie, zwanej tu „rzeką, na której niegdyś stał młyn”. Synem p. Jaroszów, który spędził tu dzieciństwo, nim rodzina przeniosła się do Żurady, jest poeta Łukasz Jarosz, laureat Międzynarodowej Nagrody Poetyckiej im. Wisławy Szymborskiej. Obecnie w leśniczówce znajduje się siedziba Koła Myśliwskiego „Sokół” z Olkusza."
W załączniku znajdują się mapy na których zaznaczyłem czerwonymi strzałkami groble a czerwonym okręgiem pozostałości fundamentów i kawałki murowanych kamiennych ścian. Działka jest mocno zarośnięta krzakami. Obok znajdują się elementy kół zębatych (ok 20-30 cm pod ziemią) Dzięki temu jeszcze nie zostały wykopane przez "archeozłomiarzy". W razie potrzeby otrzymania zgody na eksplorację - dobrze znam właściciela.
Na mapie zaznaczyłem na niebiesko obecny budynek leśniczówki. W cytowanym powyżej tekście mowa o karczmie.... Łukasz Jarosz to mój rówieśnik który mieszkał w tym budynku.
z tamtych czasów pamiętam, że na ścianie podczas moich u kolegi wisiały szable i inne elementy białej broni które znalezione zostały w ogródku.
Oczywiście jest też legenda o kosztownościach ukrytych w ostatnich chwilach przed spaleniem karczmy w studni.... studnie są dwie- zasypane
pozdrawiam
Jacek