Roksana wywołała mnie do tablicy i zmusiła do odrobienia pracy domowej
Za to Kama zadała mi do przeczytania lekturę uzupełniającą której niestety nie posiadam (książek o geologii Sudetów mam "w trzy d...py", o górnictwie w Sudetach kilkanaście, o zabytkach kilka a o historii... ani jednej
)
Ale postaram się uzupełnić wpis Roksany o to co mam.
Drobna uwaga - Miedzianka to już nie Karkonosze choć od nich rzut beretem. Co do sięgającej XIIw historii "Słownik Geografii Turystycznej Sudetów" podaje: "Tradycja wiąże Miedziankę z Laurentiusem Angelusem rzekomym odkrywcą złóż rud w Kowarach który podobno już w 1156 roku miał tu podjąć jakieś roboty górnicze [...] ale wiadomości te nie mają żadnych udokumentowanych podstaw". Nieco dosadniej ujmuje to Dziekoński w "Wydobycie i metalurgia kruszców na Dolnym Śląsku" : "Pierwszą wzmiankę o robotach górniczych w Miedziance podaje XVII-wieczny kronikarz Naso, zapisując, że rozpoczął je w 1156r Waerzyniec Angelus. Wiadomość tę, zwłaszcza w zestawieniu z przytoczonym nazwiskiem mitycznego odkrywcy, należy zapisać na rzecz legend"
Oba w/w źródła zgodnie podają że pierwsze wiadomości o robotach górniczych w Miedziance pochodzą z 1310-1311 roku w którym to ówczesny właściciel pobliskich dóbr Albert z Bawarii zapisał je klasztorowi w Lubiążu. W dokumencie potwierdzającym darowiznę z 1311 mowa jest już o "Cuprifodinie".
Szczerze mówiąc nigdzie w moich książkach nie natrafiłem na informację że Miedzianka
W przeszłości była ona znana jako Klosterfreiheit i była siedzibą klasztoru benedyktynów
Również
W czasie II wojny światowej Miedzianka była miejscem wielu walk i została zniszczona przez wojska radzieckie
moje książki milczą. "Słownik Geografii Turystycznej" podaje wprost: "Z wojny Miedzianka wyszła bez żadnych zniszczeń, ale jej przyszły los okazał się tragiczny".
Może jednak jakieś zniszczenia były bo z kolei w książce "Zabytki architektury Dolnego Śląska" Józef Pilch wymienia: "Ruiny domu mieszkalnego (nr 25), wzniesionego w stylu renesansowym w 1598, przebudowanego w XVIIIw, zniszczonego w 1945r. [...]"
Już tak bez powoływania się na źródła, cytowane z pamięci. W Miedziance rzeczywiście chodziło o uran ale raczej go tylko szukano a mało co znaleziono. Niemniej w ramach tych poszukiwań wykonano sporo podziemnych robót górniczych które - nałożone na te z wcześniejszych okresów - stały się przyczyną zagłady Miedzianki. Choć chciałbym powtórzyć za "Słownikiem...":
"Do dzisiaj za kontrowersyjną uchodzi opinia przypisująca zniszczenie Miedzianki szkodom górniczym, obecnie uważa się że chyba większość szkód powstała z braku konserwacji budynków"