W Będzinie, przy ulicy Małobądzkiej, zachowały się do dziś pozostałości po dawnym młynie wodno - parowym, wybudowanym nad korytem Czarnej Przemszy w latach 70. XIX wieku przez W. Potoka, a kilka lat później rozbudowanym, zapewne po pożarze, przez Szmula Potoka.
Był to duży obiekt, murowany z kamienia wapiennego i cegły, kryty dwuspadowym dachem. Do dziś przetrwała jedynie jego wschodnia ściana, w której nadal tkwią drewniane bale, stanowiące podstawowy element konstrukcyjny.
To właśnie na takim elastycznym, "pracującym" szkielecie można było bezpiecznie ustawiać urządzenia pozostające w ciągłym ruchu i wywołujące drgania, od których sztywne mury posypałyby się z biegiem czasu.
Młyńskie urządzenia napędzane były wodami młynówki, sztucznie utworzonej odnogi Czarnej Przemszy, będącej w tamtym okresie jeszcze dziką, nieuregulowaną rzeką.
Jak podaje na swej stronie Rzeczpospolita młynarska młyn ten był wyposażony w dwa złożenia kamieni, sześć mlewników (stolcy) walcowych oraz w perlak.
Podczas swego funkcjonowania zakład ten posiadał sporą konkurencję - na archiwalnej mapie udało mi się naliczyć w Będzinie aż pięć młynów.
Trudno mi ustalić, kiedy obiekt ten zakończył ostatecznie swoją działalność. Jego zabudowania (a przynajmniej ich dolne kondygnacje) istniały dosyć długo, przynajmniej do lat 80. XX wieku. Potem zostały wyburzone.
Obecnie mieści się w tym miejscu duży warsztat samochodowy.
Moje zdjęcia wykonałam w marcu 2017 roku.
Plany pochodzą ze zbiorów Archiwum Państwowego w Łodzi.
Lokalizacja