Strażnicy Czasu

Prudnik, dawne koszary, okolice ulicy Żołnierskiej.
Stary Dodge, chyba Coronet, cholera wie. Chociaż bardzo już go ten przeklęty rudy zżera, nadal wygląda niesamowicie.

Zdjęcia wykonałam w kwietniu 2022 roku.

Kolejna Škoda, tym razem z Bystrzycy Kłodzkiej:

Sosnowiec Kazimierz, na przeciwko kopalni.

Lądek - Zdrój, ulica Kościelna 30.
W podwórku tej dużej kamienicy, niegdyś pełniącej funkcję hotelu, przed jednym z garaży stoi sobie taki oto przepiękny Trabant.
"Karoserię" ma w znakomitym stanie, ale boję się zaglądać pod spód.

Kurde. A w Archimedesie to jakoś na odwrót jest.

No proszę! Taki stary a "bąbli" od rdzy na karoserii nie ma!

"Płonie trabancik w lesie, wiatr smród plastiku niesie".

To i ja dorzucę trabancika - w stanie troszkę bardziej ogarniętym przez przyrodę:

Karolina Kot pisze:"Płonie trabancik w lesie, wiatr smród plastiku niesie".

Ha! Myślałem że może nadwozie ma z aluminium jak np. Rolls-Royce Phantom VI
A tu słyszę że "mydelniczki/honeckery" miały nadwozia kompozytowe - zapewne z kevlaru zbrojonego włóknami węglowymi niczym pancerz bojowego Apache!
Pewnie to właśnie to tworzywo było tą tajną, niemiecką supertechnologią wyprzedzającą Świat o dziesięciolecia i skrywaną w RIESE!

Ten z pewnością został porzucony:

Opuszczona osada młynarska, wszystko w ruinie, a tymczasem trabancik nadal w całkiem dobrej formie!
Mój Opel Archimedes powinien się na tych autach wzorować.