Jest to duża nekropolia, zajmująca powierzchnię około hektara. Otoczona jest murem.
Kirkut został zdewastowany w czasie II Wojny Światowej. Wiele macew rozbito lub ukradziono.
Do dziś znajduje się w tym miejscu ponad 200 macew, co sprawa, że jest to chyba najlepiej zachowany cmentarz żydowski na Podkarpaciu.
Są to w zdecydowanej większości macewy wykonane z piaskowca. W zwieńczeniach nagrobków można odnaleźć charakterystyczne dla żydowskiej tradycji płaskorzeźbione symbole, takie jak: dłonie w geście błogosławieństwa, korony, świeczniki, misy, lwy, winne grona czy gwiazdy Dawida. Inskrypcje wykonane są przeważnie w języku hebrajskim, a pojawiające się epitafia w języku polskim są śladem postępującej asymilacji części krośnieńskich Żydów. Czynniki atmosferyczne w połączeniu z brakiem bieżącej konserwacji zniszczyły polichromie zdobiące dawniej nagrobki. Obecnie jedynie w zagłębieniach niektórych macew można odnaleźć śladowe resztki barwnika. Mimo zniszczeń daje się wyodrębnić rzędowy układ pochówków oraz podział na kwatery męskie i kobiece. Zwraca uwagę pomnik Bernarda Münza przypominający kształtem złamane drzewo (nagrobki takie powszechnie wznoszono osobom zmarłym w młodym wieku). Przedwojenny ceglany mur zachował się częściowo. Całkowitemu zniszczeniu uległ znajdujący się dawniej przy bramie dom przedpogrzebowy, w którym przygotowywano zwłoki do pochówku i gdzie zapewne mieszkał dozorca. Przy wejściu widać studnię służącą Żydom do ablucji przed opuszczeniem cmentarza.
- Wirtualny Szetl