W kruchcie kościoła, w miejscu będącym dawnym prezbiterium pierwotnej świątyni, pojawiło się upamiętnienie poświęcone fundatorom tej budowli - rodzinie Mieroszewskich, spoczywających w tajemniczej krypcie, ukrytej pod posadzką.
Pozwolę sobie zacytować artykuł ze strony
sosnowiecki.plUwaga, tekst pochodzi z roku 2010!
Nie każdy, kto znalazłszy się w kościele św. Joachima jest świadom istnienia krypty grobowej, która znajduje się tuż pod posadzką, na styku starego i nowego kościoła. Właśnie w tym miejscu znajdowało się niegdyś prezbiterium pierwszej, zbudowanej w latach 1848-1852 świątyni. Podczas prac związanych z rozbudową kościoła (1898-1908), rozebrano prezbiterium i dzisiaj prawie nie ma już po nim śladu. Prawie bo pod ziemią pozostała krypta...
Zapewne budowniczowie musieli zadać sobie nieco trudu aby nie zniszczyć znajdującej się w tym miejscu podziemnej komnaty..
Po raz pierwszy o grobowcu dowiadujemy się z rękopisu sporządzonego w 1890 roku, podczas wizyty Sobiesława Mieroszewskiego, który odwiedził Zagórze jako dawną posiadłość rodu Mieroszewskich
Oto fragment tego tekstu:
„Z funduszu legowanego przez hrabiego Józefa Mieroszewskiego, żona jego druga, Jadwiga ze Siemieńskich, wystawiła kościół parafialny, gotycki, bardzo dobrze się przedstawiający, schludny, może za niski, do swojej szerokości. Pomników lub zapisów w nim nie ma żadnych.
Przed Wielkim Ołtarzem w posadzce kamiennej X Proboszcz Józef Dotkiewicz (drugi po wybudowaniu Kościoła) wskazał takowy jako „wejście do grobu Mieroszewskich. Leżą tu hr. Józef i córka jego Konstancja, pierwotnie pochowani w Będzinie i stamtąd tu przywiezieni, Józefowa Mieroszewska i córeczka Jacka Siemieńskiego.”
Mamy zatem najstarszą, znaną nam informację na temat krypty znajdującej się „przed Wielkim Ołtarzem”. Z tekstu dowiadujemy się także o tym kto został w niej pochowany.
Nieco inaczej na temat krypty pisze w swej książce „Pamiątka po dobrym Pasterzu czyli wspomnienie pośmiertne po ś.p.ks. Józefie Dotkiewiczu” – Warszawa 1914, ks. Grzegorz Augustynik:
„Przy wejściu do nowego kościoła gdzie było prezbiterium starego, pod posadzką są pięknie sklepione groby, w których spoczywają: hrabia Józef Mieroszewski, Jadwiga z Siemieńskich, żona jego, fundatorka startego kościoła i córka Konstancja, i dwaj synowie Jacka i Ewy Siemieńskich, Jan i Stanisław, zmarli w dzieciństwie.
Józef Mieroszewski i jego córka Konstancja, dopóki pierwszy kościół w Zagórzu nie był zbudowany, byli pochowani przy kaplicy w Będzinie, gdzie są groby familijne Mieroszewskich jako starostów zamku Będzińskiego i fundatorów owej kaplicy.”
O ile w obydwu tekstach umiejscowienie krypty nie budzi większych wątpliwości, o tyle możemy mieć problem z ustaleniem tego kto spoczywa w podziemnym grobowcu.
Czy oprócz hrabiostwa Józefa i Jadwigi Mieroszewskich, ich zmarłej na zapalenie mózgu, córeczki Konstancji, krypta kryje prochy Jasia i Stasia Siemieńskich, czy też spoczywa tam nie znana nam z imienia ich siostrzyczka? A może pochowano tutaj całą trójkę rodzeństwa Siemieńskich?
Te pytania muszą pozostać na razie bez odpowiedzi, gdyż obecnie wejście do krypty nie jest możliwe.
Wiemy natomiast dokładnie, gdzie rzeczona krypta się znajduje.
Niejako przy okazji zeszłorocznych wykopalisk archeologicznych na pobliskiej osadzie hutniczej, udało się przeprowadzić stosowne prace poszukiwawcze na terenie kościoła. W wyniku tych prac specjaliści z firmy Proton-Archeo namierzyli kryptę przy pomocy tzw. georadaru, czyli urządzenia umożliwiającego bezinwazyjne badanie podziemi. W raporcie sporządzonym po wykonaniu pomiarów możemy przeczytać, że krypta znajduje się ok. 60 centymetrów pod posadzka kościoła, tuż poniżej schodków prowadzących ze starej do nowej części kościoła. W raporcie znajduje się również informacja o jeszcze jednej, położonej nieco bliżej głównego ołtarza, podziemnej pustce której strop znajduje się na głębokości około 2 metrów.
Jakie funkcje mogło pełnić to drugie, głębiej położone pomieszczenie? Czy jest to po prostu cześć krypty, czy może przypadkowo odkryty fragment słynnych lochów?
Być może przyjdzie czas, gdy ostatnie miejsce spoczynku fundatorów zagórskiego kościoła zostanie otwarte, zbadane i zabezpieczone, a my przy okazji poznamy zagadkę krypty kościoła świętego Joachima.
Póki co, stąpając po kamiennej posadzce, wspomnijmy spoczywających tutaj zagórskich dziedziców i przynajmniej, podczas zbliżającego się święta, zapalmy dla nich światło pamięci.
Tak to wszystko wyglądało w dniu 2 listopada 2022 roku.
Po obu stronach tablicy poświęconej Mieroszewskim znalazły się dwie inne, upamiętniające parafian zmarłych w roku 2022.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."