Lisowice - odkrycia w wyrobisku cegielni Lipie Śląskie

Posty: 27824
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Lisowice - odkrycia w wyrobisku cegielni Lipie Śląskie

Postautor: Karolina Kot » poniedziałek 26 lis 2018, 07:50

Lipie Śląskie to niewielka wieś, położona w powiecie lublinieckim, w gminie Pawonków. Na jej terenie, oprócz centrum handlowego i McDonalsd'sa istnieje również ogromna, nieczynna już cegielnia.
W jej wyrobiskach naukowcy dokonali kilka lat temu niezwykłych odkryć paleontologicznych: znaleźli kości drapieżnego gada, teropoda, którego nazwali Smokiem Wawelskim oraz ogromnego gada ssakokształtnego z okresu górnego triasu o nazwie gatunkowej Lisowicia Bojani.
To ostatnie stworzenie wywołało ogromne zainteresowanie naukowców na całym świecie.

Największy gad ssakokształtny żył na Śląsku.

Lisowicia Bojani to nazwa gada ssakokształtnego, który żył na Śląsku około 205-210 milionów lat temu. Jego szczątki odkryto w Lisowicach. Badania prof.Tomasza Suleja z PAN i dr Grzegorza Niedźwieckiego prowadzone nad znaleziskiem, opisał prestiżowy magazyn "Science".

Udało nam się opisać i nadać nazwę gadowi ssakokształtnemu - dicynodontowi, który żył na terenie Śląska 205-210 mln lat temu. Nazywa się Lisowicia Bojani i był to największy gad ssakokształtny - i najmłodszy, jaki żył na Ziemi - mówi Tomasz Sulej portalowi Onet.pl. Szczątki zwierzęcia zostały odkryte w Lisowicach w gminie Pawonków (dokładnie na terenie cegielni w Lipiu Śląskim).
Właśnie od nazwy miejscowości pochodzi pierwszy człon nazwy Lisowicia, druga część - "Bojani" pochodzi od nazwiska Ludwika Henryka Bojanusa, jednego z twórców nowoczesnej weterynarii.
Co ważne, Lisowicia Bojani nie była dinozaurem. Zdecydowanie było jej bliżej do ssaków. Miała ponad 2,5 metra wysokości i ważyła 9 ton. Żyła nad brzegiem mokradeł i żywiła się roślinami. Nie miała zębów, a jej pysk i żuchwa były pokryte rogowym dziobem. Pomimo dużych rozmiarów Lisowicia Bojani potrafiła się szybko poruszać. Wszystko dzięki temu, że nogi miała umiejscowione pod brzuchem, tak jak obecnie żyjące ssaki, a nie po bokach, co jest charakterystyczne dla gadów.

- Przede wszystkim to nasze odkrycie pokazuje, że początek ery dinozaurów wyglądał zupełnie inaczej, niż sobie wyobrażaliśmy. Bo do tej pory wyobrażaliśmy sobie, że dinozaury to była jedyna grupa, która w tym czasie tak gwałtownie powiększała swoje rozmiary - tłumaczy prof. Sulej. Badania Polaków udowodniły, że pośród ówczesnych mieszkańców Ziemi, żyły zwierzęta ssakokształtne.
Pierwsze szczątki gada znaleziono 10 lat temu, od tego czasu odnaleziono jednak kolejne kości Lisowicii, czego efektem jest nowa rekonstrukcja zwierzęcia. Znalezisko w Lisowicach okazało się tak interesujące, że badania prof. Tomasza Suleja i dra Grzegorza Niedźwiedzkiego opisał prestiżowy magazyn "Science".


Niestety, cegielnia w Lipiu Śląskim jest już od lat nieczynna, jej wyrobiska zostały zalane lub zasypane przez odpady, a tymczasem warstwy ze szczątkami gadów znajdują się głęboko, przez co miłośnicy paleontologii zbyt wiele do roboty w okolicach Lisowic nie mają.
Załączniki
Dawna cegielnia i jej wyrobiska (2).JPG
Dawna cegielnia i jej wyrobiska (2).JPG (63.38 KiB) Przejrzano 7315 razy
Dawna cegielnia i jej wyrobiska (1).JPG
Dawna cegielnia i jej wyrobiska (1).JPG (103.42 KiB) Przejrzano 7315 razy
Dawna cegielnia i jej wyrobiska (3).JPG
Dawna cegielnia i jej wyrobiska (3).JPG (94.99 KiB) Przejrzano 7315 razy
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 585
Rejestracja: piątek 04 lis 2016, 18:51
Lokalizacja: Bytom

Re: Lipie Śląskie - odkrycia w wyrobisku cegielni

Postautor: Velder » poniedziałek 26 lis 2018, 11:46

Karolina Kot pisze: ...znaleźli kości drapieżnego gada, teropoda, którego nazwali Smokiem Wawelskim oraz ogromnego gada ssakokształtnego z okresu górnego triasu o nazwie gatunkowej Lisowicia Bojani.

Tyle potencjalnych nazw, a oni tu go znowu Smokiem Wawelskim nazwali. Eh.. ;)

Warto wspomnieć, że niejako na fali tego odkrycia, w sąsiedniej wsi Lisowice urządzono w 2008 r. Muzeum Paleontologiczne, w którym można ponoć obejrzeć część znalezionych w cegielni skamieniałości. Niestety nie miałem jeszcze okazji, aby tam zajrzeć.

Gdyby ktoś chciał, to tutaj jest wywiad z p. Robertem Borzęckim, który odkrył tutejsze skamieniałości w 2006 roku: http://www.redbor.pl/bibliografia/borzecki_2006.htm

Posty: 27824
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Lipie Śląskie - odkrycia w wyrobisku cegielni

Postautor: Karolina Kot » poniedziałek 26 lis 2018, 23:45

Swego czasu Lisowice mocno się zresztą na naukowców boczyły za taka nazwę.

Na Śląsku, w Lisowicach, kilka lat temu znaleziono szczątki dinozaura. Mieszkańcy mieli nadzieję, że znalezisko pomoże w promocji miasteczka. Jednak niespodziewanie naukowcy dinozaura nazwali "Smok Wawelski", choć z Wawelem nie ma on nic wspólnego.
- To pasuje jak pięść do ogona. Przecież historia o Smoku Wawelskim to legenda - dziwi się Joachim Joś, mieszkaniec Lisowic.
- Powinien to być Smok Lisowicki - przekonuje także Aldona Błyszcz, mieszkanka Lisowic.

Niestety, to jest już Smok Wawelski. Oficjalnie, ostatecznie i formalnie. Rodzaj: smok, gatunek: wawelski. Naukowcy z Instytutu Paleobiologii Polskiej Akademii Nauk, którzy kilka lat temu wykopali w Lisowicach tego pierwszego polskiego dinozaura drapieżnego, tak właśnie ostatnio zdecydowali. - Postanowiliśmy nazwać to znalezisko o światowym znaczeniu właśnie Smok Wawelski, żeby na całym świecie usłyszano, że tutaj pod Krakowem żył Smok Wawelski - tłumaczy dr Tomasz Sulej, Instytut Paleobiologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.

- Pod jakim Krakowem? - irytują się lisowiczanie. Smok padł tu, na Śląsku, a nie pod Wawelem.
- Niestety przepadło - żali się sołtys Lisowic. Taka wstrętna zasada, że to naukowcy - odkrywcy nadają imię. - Już praktycznie nie możemy nic zrobić. Ale jesteśmy rozczarowani. Powiem grzecznie - jesteśmy rozczarowani. Po naszemu - po ptokach - mówi Marian Mańka, sołtys Lisowic. A miało być tak pięknie. Od chwili odkrycia kości lisowiczanie planowali, by dzięki temu tym znaleziskiem zachęcić turystów do przyjazdu do Lisowic. Powstało muzeum, a mieszkańcy posiedli nowe kwalifikacje: polonistka Katarzyna Koza została przewodniczką, a rolnik Marek Błyszcz kustoszem muzeum, który paleontologiczną wiedzą dorównał niemal profesorom.

Teraz, jak mówią rozgoryczeni - wszystko na nic. - To by była nasza promocja naszej wioski, a tak to co ja powiem komuś z rodziny? Że mamy Smoka Wawelskiego w Lisowicach? - pyta Aldona Błyszcz. Za to w Krakowie mają teraz i tego starego, klasycznego, Wawelskiego Smoka i tego nowego - lisowickiego, który stał się wawelskim.

Od przybytku smoków nie boli głowa prezydenta Krakowa, który podejrzewa zresztą, że ten w Lisowicach odkopany, to czystej krwi Krakus.
- My ze Śląskiem mamy od wielu lat bardzo dobre kontakty, więc on prawdopodobnie tam poszedł albo na spacer, albo może tam jakaś smoczyca* była w tamtym rejonie, nie wiadomo - żartuje Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa.


Źródło

Okazuje się, że nazwa gatunkowa triasowego gada spod Lublińca nie do końca spodobała się także samym naukowcom:
Nazwa gatunku budzi kontrowersje ze względu na złamanie niepisanych, zwyczajowych reguł dotyczących tworzenia nazw taksonomicznych, ponieważ jest to niezlatynizowana nazwa języka narodowego badaczy, nie jest pochodną od innej nazwy i nie jest nazwą nową, tylko zapożyczeniem, kopią istniejącej nazwy związanej z innym porządkiem ontologicznym.

- Wikipedia

* Na szczęście Lisowicia Bojani zrehabilitowała Lisowice i w dodatku osławiła miejscowość na cały świat. Czasami dobrze jest poczekać chwilkę i poszukać czegoś więcej, bo może się okazać, że "ta jedyna szansa" nie jest tak naprawdę najlepszym wyborem. :)
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 27824
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Lisowice - odkrycia w wyrobisku cegielni Lipie Śląskie

Postautor: Karolina Kot » piątek 28 gru 2018, 11:27

Ministerstwo oszczędza na ewolucji. Na wielkie odkrycie zbiórka w internecie

Polscy paleontolodzy odkryli szczątki gada żyjącego ponad 200 mln lat temu. Na model jego czaszki pieniędzy nie dały ani Ministerstwo Nauki, ani Polska Akademia Nauk. Dzięki zbiórce w internecie będzie można ją oglądać w Pałacu Kultury. Inaczej trafiłaby do Szwecji.

To było wielkie odkrycie mijającego roku, które zmieniło naszą dotychczasową wiedzę o tym, jak wyglądały pradawne gady. Informowało o nim prestiżowe amerykańskie czasopismo naukowe „Science” i rozpisywały się krajowe media. Po kilku latach pracy polscy paleontolodzy odkryli na Śląsku skamielinę ssakokształtnego gada – Lisowicia bojani. Poza dinozaurami to największe zwierzę lądowe, jakie do tej pory poznaliśmy.

Lisowicia bojani żyła około 205–210 mln lat temu, w okresie, kiedy na Ziemi zaczęły pojawiać się dinozaury. Przypominała nosorożca i była większa od słonia. Żyła na lądzie i żywiła się roślinami. Była gigantyczna – ważyła 9 t, mierzyła 4,5 m długości i 2,6 m wysokości.

Jeszcze do niedawna model czaszki gada olbrzyma można było oglądać w Muzeum Ewolucji, które mieści się w Pałacu Kultury. – Rekonstrukcję, którą pokazaliśmy na konferencji prasowej, wykonała rzeźbiarka Marta Szubert – opowiada prof. Tomasz Sulej, jeden z odkrywców Lisowicia bojani i kierownik Muzeum Ewolucji. – Marta Szubert modele prehistorycznych zwierząt tworzy już od ponad 18 lat, jest bardzo utalentowana, wykonała model z ogromną precyzją – dodaje prof. Sulej.

Wykonanie modelu kosztowało 11 tys. zł. Jednak na jego sfinansowanie Muzeum Ewolucji nie wystarczyło pieniędzy. Mimo że Lisowicia bojani to jedno z najważniejszych odkryć dokonanych przez polskich paleontologów w ostatnich latach, pokrycia kosztów rekonstrukcji odmówiły zarówno Ministerstwo Nauki, jak i Polska Akademia Nauk. Potrzebne pieniądze udało się zebrać w kilka dni dzięki naukowym pasjonatom, którzy zorganizowali zbiórkę w internecie. Co stałoby się z czaszką, gdyby nie było na nią funduszy? Nie moglibyśmy oglądać jej w Pałacu Kultury, ponieważ trafiłaby za granicę. – Najpewniej do szwedzkiego Muzeum Historii Naturalnej, które jest nią zainteresowane – mówi prof. Sulej.

Promocją wielkiego odkrycia za granicą nie zajęła się Polska Fundacja Narodowa. Muzeum czeka również na pieniądze z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Jeśli je dostanie, za dwa lata powstanie wystawa, z której więcej dowiedzieć się będzie można o prehistorycznym gadzie ze Śląska.

Niedofinansowanie Muzeum Ewolucji i brak wsparcia ważnych na skalę światową odkryć polskich paleontologów to część większego problemu. Mimo że w Polsce powstają kolejne pomniki i muzea historyczne, do tej pory nie utworzono centralnego muzeum poświęconego historii przyrody. Już od kilkudziesięciu lat, ale nadal bezskutecznie, o jego utworzenie w Warszawie upominają się naukowcy. Temat cyklicznie powraca i umiera. Ponownie mówiono o nim w związku z mijającym jubileuszem odzyskania przez Polskę niepodległości. „W tym roku obchodzimy 100-lecie odzyskania niepodległości, ale również 100-lecie powołania Narodowego Muzeum Przyrodniczego, które niestety nigdy nie zostało w pełni zrealizowane. Przyczyniły się do tego rabunki wojenne w 1915 i 1939 r., tragiczny pożar w 1935 r., a w 1944 r. – celowe wypalenie zbiorów muzealnych tuż po powstaniu warszawskim” – mówił w materiale przygotowanym dla Polskiej Agencji Prasowej prof. Dariusz Iwan z Instytutu Zoologii PAN.

Co moglibyśmy zobaczyć w takim muzeum? Oprócz okazów cennych skamieniałości odkrywanych od lat przez polskich paleontologów mogłyby to być eksponaty ukryte w Łomnej pod Warszawą. Tam, w magazynach położonych w Puszczy Kampinoskiej, ogromną kolekcję eksponatów gromadzi Muzeum i Instytut Zoologii PAN. Wśród zalegających okazów są m.in. kolekcja kolibrów, kości wymarłego tura czy egzotyczne owady. Naukowcy szacują, że razem to blisko 8 mln eksponatów. Zwracają również uwagę, że zbiór w Łomnej ma unikatowy charakter. Podobne możemy oglądać w najważniejszych muzeach historii naturalnej na całym świecie. Na razie niestety niedostępny jest dla szerszej publiczności.

Monika Borys
27 grudnia 2018
Źródło: warszawa.wyborcza.pl
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."


phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Ciekawe doniesienia prasowe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość