Nie przesadzałbym z tym "przededniem rewitalizacji"
Zniknął jeden domek i w sumie... tyle?
Nawet nie posprzątano ściętych drzew tylko nadal leżą na terenie obiektu. Miejsce bardzo przyjemne, idealne na nocleg
. Cisza i spokój. W środku jest wszystko wymiecione i posprzątane pod remont. Generalnie dojeżdżając tam zrobił na mnie wrażenie obiektu dla "tych ważnych". No bo położony tak na uboczu,samotnie, bez żadnych tablic czy drogowskazów ale za to z piękna i szeroką drogą asfaltową. No i te warunki! Wanna w każdym pokoju?
Budynek pierwotnie należał do oddziału LOK w Mielcu. W 1963 roku zniszczony upływem czasu obiekt przejęło koło PTTK działające również przy WSK w Mielcu. Remont ośrodka przeprowadzono na zasadzie czynu społecznego. Również tym sposobem ośrodek otrzymał dojazdową drogę oraz sprzęt pływający. W sumie wykonano 15 kajaków, 5 rowerów wodnych, 90 kompletów pościeli, wykonano pomost, studnię. Rok po przejęciu ośrodek rozpoczął działalność - co niedzielę autobusy jeździły z ludźmi z samego Mielca do ośrodka. Podobno już w latach 80-tych ośrodek miał bardzo nie atrakcyjną ofertę. Jednak po wyposażeniu wnioskuję że prywatyzacja się udała i działał jeszcze przez kilka lat wolnej Polski aż został opuszczony.