Dwa dnie temu przemierzałem rowerem Jurajskie pagóry i natrafiłem na skupisko opuszczonych budowli, jakaś podziurawiona stodoła pełna siana - o dziwo bez śladów imprezowania. Opuszczona, spalona chałupa z wapienia oraz porzucone gospodarstwo rolne. Jakby się komuś nudziło i akurat był w okolicach można sobie zerknąć