Kolejny dunckerowski pałac, którego urodę szeroko komentowali liczni goście bywający na salonach hrabiego Rzeszy Gustava von Roederna; później po zbyciu przez niego rezydencji zmieniali się kolejni właściciele ale nie zmieniał się pałac a wręcz odwrotnie; z każdą dekadą nabierał patyny i charakterystycznego dla wielowiekowych siedzib rodowych wzrostu rangi pośród innych majątków w regionie. Ale cóż, przyszli "szaleni kapelusznicy z czerwoną gwiazdą na czole" a potem następni już dużo skuteczniejsi psuje , którzy to "administrowali" majątkiem z ramienia PGR-u.
Dziś ruina wygląda jakby jakaś taka niewidzialna ręka - ciosem karate, rozpołowiła jednolitą bryłę na pół. Dlatego też można naiwnym tłumaczyć, że zniszczenia dokonała trąba powietrzna albo jakiś piorun kulisty.
A dziś ....wystarczy popatrzeć jak to Zabytek jest prawem "chroniony". Prawda to czy fałsz ? niekiedy dzieciom zadaje się takie pytanie: więc prawda to czy fałsz z tą ochroną zabytków?
c.d.n.
----------------------------