Dlatego, chociaż to obiekt zdecydowanie współczesny, jak najbardziej zasłużył na swój opis na naszym Strażniczym Forum.
Pan Józef Antos budował to cudo przez 25 lat. Niestety - turbina nigdy nie wyprodukowała prądu. Podobno z powodu braku odpowiedniej prądnicy.
W Rębielicach Królewskich k/Częstochowy na łące stoi wyjątkowy obiekt z ogromnym kołem na wysokim maszcie. Łąka ta jest własnością pana Józefa Antosa. Pan Antos - ślusarz mechanik, przez 25 lat pracował nad konstrukcją największej w Europie elektrowni wiatrowej. Wreszcie w 2003 r. stanęła na wschodnim skraju Rębielic Królewskich potężna konstrukcja stalowa.
Ogromny wiatrak z okrągłym skrzydłem został zespawany z setek elementów na miejscu i podniesiony przy pomocy niewielkiej windy. Jego całkowita wysokość ma 54 m, a średnica koła z 280 łopatkami (o powierzchni 300 m2) wynosi 32 metry. Ciężar całkowity tej elektrowni to aż 240 ton, a poniesione dotychczas koszty przez jej konstruktora i wykonawcę wynoszą już kilka milionów złotych. Elektrownia ta ma wytwarzać prąd już przy sile wiatru 2 m/s, dając wtedy 35 KW. Natomiast przy wietrze 14 m/s (ok. 50 km/h) wytworzy już 2000 KW. Jej wytrzymałość na zniszczenie wynosi 65 m/s.
Pan Józef chętnie przyjmuje gości i opowiada o wiatraku swojej konstrukcji. Wszystkich odwiedzających te strony zapraszamy do obejrzenia elektrowni wiatrowej"
Źródło (bardzo miło cytuje się tak młodych i jednocześnie mądrych ludzi): Gimnazjum im. Janusza Korczaka w Blachowni