Stodoła i Dzika Orlica - czyli zlot sudecki (2014)

W dziale tym znajdują się opisy, zdjęcia oraz reportaże z wypraw i wycieczek
Posty: 2971
Rejestracja: czwartek 19 lut 2015, 23:08

Stodoła i Dzika Orlica - czyli zlot sudecki (2014)

Postautor: buba » piątek 20 lut 2015, 13:33

Ku podkłodzkim okolicom wyruszamy w piatkowe dosc mgliste popoludnie. Wylazimy z Miedzygorza do schroniska "Stodola".

Obrazek

Nie skłamie zbyt bardzo jak napisze ze z ostatnio odwiedzonych schronisk to podobalo mi sie najbardziej. Czesc "zimowa" obiektu sklada sie z dwudziestokilkuosobowej sali, pelniace funkcje zarowno sypialni jak i swietlicy. Jest tez kuchnia a nawet uzaleznieni od lazienki znajda cos dla siebie. Sa oprocz tego dwa letnie (tzn nieogrzewane) domki kempingowe i miejsca na kilka ognisk.
I w calym schronisku bylo czuc jakas taka wolnosc. Nikt nie mowil ze trzeba buty przebierac, co i gdzie wolno jesc, co pic, nikt nie wymagal ciszy nocnej. Nikt z obslugi nie siedzial nam na glowie, nie patrzyl na rece, nie pouczal, nie traktowal jak zlo konieczne i nie zasypywal stekiem zakazow i nakazow. Wrzatek mozna bylo sobie za darmo zagrzac w ilosciach dowolnych a smieci zostawic w przybudowce.
Z wlascicielka spotkalam sie dwukrotnie, w przelocie- bardzo miła kobiecinka!

Dwa tygodnie temu bedac w schronisku pod Snieznikiem zrobilo mi sie jakos teskno za starymi wojskowo-wieziennymi pryczami ktore jakos ostatnio poznikaly z wielu gorskich noclegowisk. Juz wiem gdzie sie wszystkie one podzialy! Zostaly kolektywnie zgrupowane w "Stodole". Normalnie jak na zyczenie :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W "Stodole" w ten weekend oprocz naszej zlotowej 15 osobowej ekipy zakwaterowalo sie tez kolo dziesiatki sympatycznego luda z Głogowa.

Wyjazd ten mozna rowniez nazac "rajem rybojada". Ostatnio powstal w Oławie sklep rybny- cos czego brakowalo od lat. Daleko mu wprawdzie do bazarow z Wiłkowa, Gorłowki czy Tbilisi ale jak na polskie warunki to i tak jest rewelacja. Zatem na zlot pojechal z nami wedzony szczupak, halibut, śledz atlantycki i dwa srebrzyki.

Obrazek

Obrazek

W piatek jakos nie chce sie nam robic ogniska wiec ekipa imprezuje w blasku kominka.

Obrazek

Obrazek

Ja ukladam sie do snu kolo 3, nie wiem do ktorej dotrwali najwytrwalsi?

Obrazek

W sobote suniemy na wycieczke w strone zapomnianych i czesciowo lub calkowicie wyludnionych wiosek za Międzylesiem, przy czeskiej granicy, nad rzeka o wdziecznej nazwie Dzika Orlica.

Wycieczke zaczynamy z Kamieńczyka, gdzie pod kosciolem umawiamy sie z reszta ekipy ktora dociera dopiero dzis z Wrocławia.

Obrazek

Kosciolek jest drewniany co tworzy iscie malo sudecki klimat a raczej zawiewa tu troche Beskidem Niskim.

Obrazek

Moze to tez przez ten tunel ktorym docieramy do wioski?

Obrazek

Cmentarzyk przy kosciele jednak szybko sprowadza nas na ziemie odnosnie terenow gdzie jestesmy.

Obrazek

Obrazek

Na scianach kosciola zawieszono kilka rzezbionych drewnianych krzyzy.

Obrazek

Obrazek

A zaraz obok rosnie niesamowicie "kudłate" drzewo...

Obrazek


Pozniej idziemy sobie w strone nieistniejacej wioski Czerwony Strumień. Wieś byla przed wojna dosc ludna, mieszkalo tu ponad setke ludzi, byla gospoda, kosciol, schronisko narciarskie i warsztaty tkackie. Po wojnie na krotki czas osiedlili sie tu Polacy z Kresów, ale i oni wkrotce musieli opuscic ten teren z racji na scisła strefe przygraniczna.
Dzis hula tu tylko wiatr... Zachowalo sie sporo ruin przypominajacych, ze to nie zwykly las tylko miejsce majace swoja ciekawa historie.

Najlepiej zachowane sa ruiny kaplicy.

Obrazek

Obrazek

Wlaze tez w kazde mroczne czeluscie omszałych piwniczek dawnych domostw.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W jednej z nich wybitnie widac ze na srodku jest cos zakopane... I to calkiem swiezo. Wiec albo ktos skarbow szukal albo przyniosl w walizce tesciowa ;)

Obrazek

Wszystkiemu przyglada sie zadumany Niepomucen

Obrazek

a druga figurka sie nie przyglada bo w zawirowaniach dziejow gdzies zgubila glowe....

Obrazek

A wsrod zeschlych traw wybijaja wilgotne łebki wiosennych kwiatkow

Obrazek

Obrazek

A wszystko wokol spowija malowniczy chaszcz!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nad potoczkiem urzadzamy sobie piknik zjadajac leczo i inne smakolyki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Za lasem rozpoczynaja sie płowe łąki lagodnie opadajace w strone wioski Lesica.

Obrazek

Obrazek

Wszedzie w okolicy lezy duzo beli siana, wiele z nich lezy w rowach, w srodku lasu, w potoku- tak jakby nie byly nikomu potrzebne i nie stanowily zadnej wartosci.

Obrazek

Niektorym bele dostarczaja duzo radosci!!!!!!!!

Obrazek

Obrazek

Drogi sa tu takie jak lubie najbardziej!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak rowniez odpowiada mi towarzystwo spotykane na trasie

Obrazek

Na skraju wioski niektorzy decyduja sie na krotka drzemke w milo dogrzewajacych promieniach popoludniowego slonca.

Obrazek

Obrazek

Chyba z godzine schodzi mi na bieganiu wokol kosciola

Obrazek

z ktorego najciekawszymi fragmentami sa drzwi:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

schody:

Obrazek

i wnetrze przybudowki:

Obrazek

Obrazek

A potem chwila błogiego lenistwa i pierwsze tegoroczne proby opalenia gęby!

Obrazek

Ruszamy w droge powrotna do Kamieńczyka

Obrazek

a przy drodze stoją jakies nietypowe kamienne figury ;)

Obrazek

Upatrujemy sobie sympatyczne miejsce noclegowe gdzie zapewne wrocimy letnia pora

Obrazek

Pogoda byla dzis przepiekna ale widoczki sa strasznie przymglone

Obrazek

A wieczorem ognicho! I to takie jak lubie najbardziej- dym, sciana iskier i lekko zwęglone ziemniaki z sola i masełkiem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jest tez moja ulubiona piosenka!

Obrazek

Pozna noca impreza przenosi sie do schroniska.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rankiem spacerujemy chwile po Międzygorzu, pelnym starych pensjonatow i willi o drewnianych, wycinanych i przeroznie zdobionych balkonikach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Odwiedzamy przejazdem Wilkanów z ruinami palacu

Obrazek

Obrazek

wiosna atakuje ze wszystkich stron!!!!! :-D

Obrazek

Obrazek

Dzis ponownie odwiedzamy Lesice- wyjezdzamy do wioski od strony Międzylesia. Szokuje nas niezwykle stromy podjazd od tej strony, istne serpentyny wijace sie po skarpie! Wogole droga jest niezwykle klimatyczna i dba o to by osiagac predkosci pozwalajace doceniac walory krajobrazowe okolicy.

Obrazek

A potem jeszcze Niemojów, pelen kamiennych rzezb, plaskorzezb i epitafiow

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dzika Orlica sobie szumi po kamieniach a my powoli suniemy w strone domu...

Obrazek

phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Pamiętnik Włóczykija”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości