Do Legendy o Dębach Wisielców można dopisać kolejny rozdział:
Pomimo lokacji miejskiej Będzina w 1358 roku, na którą król Kazimierz Wielki zezwolił Hinkowi Etiopowi, miasto nie przyczyniło się do rozwoju sieci osadniczej,
jak stało się w przypadku Bytomia czy Siewierza. Przez ten teren biegła stara droga łącząca Śląsk z ziemią krakowską, która z Bytomia, przez Czeladź, Będzin, Sławków wiodła do Olkusza i Krakowa. W 1228 roku w źródłach wzmiankowany jest już most na Brynicy w Czeladzi. Wszystko jednak wskazuje na to, że odcinek drogi od Będzina do klucza sławkowskiego, czyli terenów obecnego Gołonoga i Strzemieszyc, wiódł lasami, polami i łąkami należącymi do starostwa będzińskiego. To najpewniej tą drogą ciągnęły w 1345 roku wojska władcy czeskiego Jana Luksemburskiego, który ruszył na Kazimierza Wielkiego w odwecie za spalenie księstwa żagańskiego i odebranie Wschowy. Doszło wtedy do bitwy w okolicach obecnej dzielnicy Sosnowca – Pogoni, gdzie wojska polskie zaskoczyły i rozbiły Czechów.
Źródło: B. Czwojdrak, "Dzieje obszaru współczesnej Dąbrowy Górniczej do końca XVI wieku", Dąbrowa Górnicza Monografia Tom II Dzielnice Miasta
W zasobach Archiwum Głównego Akt Dawnych (AGAD) znajdziemy interesującą mapę zatytuowaną:
"Mundum oder Geometrischer Grundriss von dem Będziner Starostey Forste zum Lagischer Revier des Königl. Preuss. Neu Schlesischen Forst Amtes gehörig" z roku 1803, czyli w wolnym tłumaczeniu "Mundum czyli geometryczny plan lasów Starostwa Będzińskiego należących do rewiru Łagisza Urzędu Leśnego Nowego Śląska w Królestwie Prus" (AGAD, zespół 402 - Zbiór Kartograficzny, sygn. 294-19).
Zobaczymy na niej, iż lasy Starostwa Będzińskiego wcinały się "klinem" pomiędzy lasy królewskie urzędu leśnego w Gołonogu i lasy należące do dóbr Zagorze, we władaniu Mieroszewskich. Na samym ich końcu, tuż przy styku granic, znajdziemy znajomy obiekt, o którym pisałem już wcześniej - tym razem podpisany jako "Räuber Schanze" - Szaniec Rozbójników. Wychodzi na to, że legenda o "Dębach Wisielców" jest mocno ugruntowana w historii tych ziem.
Lokalizacja zbójeckiej kryjówki tuż przy dawnym trakcie, wiodącym z Będzina do Sławkowa wydaje mi się mało prawdopodobna, byłaby ona przecież łatwa do wykrycia. Czym był więc ten obiekt w przeszłości? Wysunietą na wschód strażnicą zamku w Będzinie? Najbardziej skłaniałbym się ku hipotezie, iż była to komora celna na granicy z dobrami Klucza Sławkowskiego. Niedaleko znajduje się wszakże Sulno, którego nazwa ma pochodzić własnie od komory celnej, w której pobierano opłaty za transport soli z kopalni w Wieliczce. Niestety, bez badań archeologicznych historia tego grodziska pozostanie tajemnicą.
- Compress_20220217_002130_0319.jpg (226.43 KiB) Przejrzano 4684 razy
- Compress_20220217_002129_9729.jpg (213.57 KiB) Przejrzano 4684 razy