Przedzierając się przez ruchliwe skrzyżowania warszawskie i mijając wysokie bloki i biurowce, usiane gęsto jak roślinność w dżungli, trudno spodziewać się widoku drewnianej kuźni, spowitej bluszczem i przycupniętej nad potokiem, w cieniu betonowych kolosów.
A jednak!
Okazuje się, że Warszawa może poszczycić się takim cudem.
Drewniana kuźnia, znajdująca się przy ulicy Przy Grobli 84, nad Potokiem Służewieckim, została zbudowana w roku 1989 przez artystę plastyka, Zdzisława Gałeckiego.
Została zaprojektowana na wzór dawnych, mazowieckich kuźni wiejskich, w których podkuwano końskie kopyta i naprawiano sprzęty.
We wnętrzu umieszczono palenisko z dwukomorowym miechem oraz oryginalne, niemieckie kowadło, liczące sobie ponad 200 lat. Znajdziemy tu ręczną wiertarkę ścienną, warsztatowy stół z imadłami oraz cały zestaw różnej maści młotów, kleszczy, chwytaków, podbijaków i temu podobnych urządzeń.
Ciekawie wygląda także placyk przed budynkiem, z ustawionymi na nim starymi sprzętami, żelaznym kieratem, studnią oraz drewnianą kapliczką poświęcona świętemu Józefowi.
Co najciekawsze - warszawska kuźnia jest jak najbardziej czynna, w dodatku można ją zwiedzać i to nieodpłatnie. Obecnie znajduje się w niej Muzeum Kowalstwa, a obiektem opiekuje się pan Kamil Gałecki, syn Zdzisława, sam także będący artystą plastykiem i mistrzem kowalstwa.
Niestety, moja wizyta w tym miejscu wypadła w niedzielne popołudnie, więc drzwi zastałam zamknięte, ale nic nie szkodzi - na pewno jeszcze tu wrócę i zajrzę do środka.
Strona internetowa Muzeum Kowalstwa: muzeumkowalstwa.pl
Kuźnia wśród blokowiska? Kto by pomyślał.
Zdjęcia wykonałam w styczniu 2018 roku.
Lokalizacja