Strona 1 z 1

Wrocław - krasnoludki Pomarańczowej Alternatywy

: środa 12 kwie 2017, 22:27
autor: Karolina Kot
Historia wrocławskich krasnali sięga roku 1982, czyli ponurych czasów stanu wojennego. Pierwsze krasnoludki pojawiły się na murach dokładnie w nocy z 30 na 31 sierpnia 1982 roku, na transformatorze na Sępolnie i na bloku na Biskupinie. Krasnale to pomysł Waldemara Fydrycha "Majora", szefa Pomarańczowej Alternatywy, oraz jego przyjaciela Wiesława Cupały. Od tamtej nocy krasnale pojawiały się regularnie na plamach, które pokrywały nielegalne napisy typu "Solidarność" czy "Precz z Komuną". Z Wrocławia naścienne krasnoludki ruszyły w Polskę. Pojawiały się na murach w Gdańsku, Krakowie, Łodzi...
W latach 80. Wrocław przeżył krasnalą inwazję. 1 czerwca 1988 r. odbył się jeden z największych happeningów Pomarańczowej Alternatywy "Krasnoludkowa Rewolucja". 20 tys. osób przebranych za krasnoludki przeszło przez miasto radosnym korowodem. Milicja była bezradna. Bo co miała zrobić? Aresztować 20 tys. krasnoludków? O wrocławskich skrzatach mówiły media na całym świecie.

Źródło: Wrocław z wyboru
Podczas mojej wizyty we Wrocławiu nie omieszkałam zajrzeć w okolice Politechniki. Wiedziałam, że na ścianie domu przy ulicy Mariana Smoluchowskiego 22 zachował się oryginalny rysunek z tamtego okresu, przedstawiający krasnoludka z kwiatkiem. Przetrwał on remont elewacji i został zabezpieczony płytą pleksi.
Prezentuje się bardzo sympatycznie.

Re: Wrocław - krasnoludki Pomarańczowej Alternatywy

: środa 12 kwie 2017, 22:37
autor: Karolina Kot
O ile prezentowany wyżej mural jest stosunkowo znany, o tyle o tym jegomościu mało kto wie.
Krasnoludek znajduje się nieopodal pierwszego, przy tej samej ulicy, pod numerem 28.

Re: Wrocław - krasnoludki Pomarańczowej Alternatywy

: środa 12 kwie 2017, 22:44
autor: Karolina Kot
Pod numerem 30 także znajdował się rysunek krasnoludka. Wygląda na to, że nie zachował się do naszych czasów.

Re: Wrocław - krasnoludki Pomarańczowej Alternatywy

: środa 12 kwie 2017, 22:48
autor: Karolina Kot
A z biednego Koszałka Opałka zostały tylko nóżki i brzuszek. Ulica Mariana Smoluchowskiego 34: