Strażnicy Czasu

W położonej nieopodal Ogrodzieńca wsi Podzamcze, poza doskonale znanymi ruinami zamku, znajduje się jeszcze jedna warownia z dawnych czasów - wczesnośredniowieczne grodzisko, częściowo ufortyfikowane sztucznie usypanym wałem o konstrukcji kamienno - drewnianej, a od strony zachodniej dodatkowo chronione kamiennym murem, wzniesionym na wapiennej zaprawie.
Gród funkcjonował w tym miejscu mniej więcej od VIII wieku do początków XIV wieku, kiedy to został spalony. Po tym kataklizmie nigdy już go nie odbudowano.

Warto zaznaczyć, że osadnictwo na Górze Birów pojawiło się znacznie, znacznie wcześniej. Ludzie zamieszkali w tej okolicy już w schyłkowym okresie neolitu, lokując swe siedziby w schroniskach skalnych i jaskiniach, znajdujących się u stóp wzgórza. W późnej epoce brązu i na początku epoki żelaza swą obronną osadę miała tu ludność należąca do tzw. kultury łużyckiej.
W podnóża góry odkryto ponadto cmentarzysko kurhanowe.
Prace archeologiczne zarówno na wzniesieniu, jak i w jego sąsiedztwie, prowadzono wielokrotnie, a część zabytków, jakie udało się odkryć, można obejrzeć w gablotach niewielkiej wystawy, prezentowanej na terenie dawnego grodu.

W roku 2008 na Górze Birów wykonano drewnianą rekonstrukcję grodziska, dziś udostępnianą turystom jako atrakcję do zwiedzania.
Lokalizacja
Zdjęcia wykonałam w maju 2017 roku.

Dawny gród na Górze Birów bardzo interesująco prezentuje się także z lotu ptaka:

Podczas badań archeologicznych na terenie grodziska znaleziono wiele ciekawych zabytków archeologicznych, między innymi srebrny grosz praski Wacława II, a także liczny materiał kostny, fragmenty ceramiki z rożnych okresów dziejowych oraz przedmioty żelazne.
Część przedmiotów (lub ich replik) można obejrzeć w budynku "wieży mieszkalno - obronnej", wzniesionej na Górze Birów w 2008 roku.

Podczas naszej wizyty okazało się ponadto, że krety, które powinny stać się zwierzątkiem - maskotką archeologów, wygrzebały tej wiosny na światło dzienne kolejne relikty. Średniowieczną ceramikę bez trudu można było zauważyć w kretowiskach.

Na koniec mojej opowieści o tym miejscu przemycę jeszcze kilka obrazków przedstawiających rekonstrukcję palisady i zabudowań grodu.
Moim zdaniem część ekspozycji prezentuje się całkiem mile dla oka, część jest znacznie mniej udana i wywołuje uśmiech na twarzy. Góra Birów jest jednak tak ciekawym obiektem, że warto tu zajrzeć.
Polecam serdecznie!

Drobne pytanie: dlaczego dokonano rekonstrukcji bastionów metodą "na zakładkę", a nie normalnie - słupowo?