Na kamiennych ciosach, z których została wzniesiona najstarsza część bazyliki katedralnej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kielcach, poza "dołkami pokutnymi", będącymi najpewniej śladami po świdrach ogniowych, odszukać można także inne symbole, nieco bardziej skomplikowane i z całą pewnością będące dziełem rąk ludzkich.
Wydrapki te przedstawiają sobą różny poziom skomplikowania, obok prostych znaków znajdziemy także zagmatwane zawijasy. Ich ułożenie względem siebie może nie być oryginalne, gdyż budowla przechodziła liczne przekształcenia i bloki mogły ostatecznie wylądować w miejscach oddalonych od pierwotnego.
Niestety, nie mam pojęcia, kto te hieroglify na murach zostawił i w jakim celu, dokładniejsza obserwacja pozwoliła jednak na stwierdzenie, iż symbole te, niejednokrotnie powtarzające się w kilku miejscach, powstały wcześniej niż wspomniane wyżej "dołki pątnicze", dziurki nachodzą bowiem na tajemnicze znaki.
Być może ryty te odczytywać należy jako swoiste sygnatury, pozostawione przez budowniczych kościoła? A może stanowią one upamiętnienie zmarłych, spoczywających w kryptach i na przykościelnym cmentarzu?
Na razie nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, ale serdecznie polecam osobom zainteresowanym zagadkami historii dokładne obejrzenie murów kieleckiej bazyliki.
Jest to naprawdę pasjonująca przygoda!