Temat sprowokował się sam - pandemia.
Gdy tak oglądam sobie zbiory płyt nagrobnych - od późnego średniowiecza do czasów nieodległych, to jak zawsze prócz zmieniającego się oręża i zbroi na nagrobkach rycerskich fascynują mnie ubiory dam przedstawionych obok swych mężów. Można zauważyć ewolucję w wielu częściach strojów, a w tych najwcześniejszych przedstawieniach nawet analogie z draperiami świętych figur stojących na ołtarzach. Ale to temat rzeka....
Tak na pierwsze starcie z modą utrwaloną w kamieniu jako wsparcie posłużyć może książka Marii Gutkowskiej-Rychlewskiej pt Historia ubiorów. A na rozpoczęcie polecam .....maseczki : ))