Synagoga została zbudowana w latach 1895–1902 z fundacji rodziny Reicherów, według projektu Gustawa Landau-Gutentegera. Powstała w oddzielnym, piętrowym budynku tylnej oficyny. Po adaptacji poprzednio istniejących pomieszczeń kantoru na parterze powstała sala męska z 8 oknami, pierwotnie posiadającymi witraże. Otaczały ją galerie dla kobiet z 10 oknami.
Synagogę przeznaczono dla 42 osób.
Świątynia przetrwała II Wojnę Światową tylko dlatego, że jej właściciel, Wolf Reicher sporządził fikcyjny akt sprzedaży tego obiektu swojemu niemieckiemu partnerowi w interesach, który nie pozwolił zburzyć synagogi i urządził w jej wnętrzach skład soli, co nie wzbudzało niemieckich podejrzeń.
Po zakończeniu wojny Edward Reicher, jedyny ocalały z rodziny Reicherów, sprzedał rodzinną kamienicę wraz z gruntem oraz przekazał we władanie synagogę Kongregacji Wyznania Mojżeszowego w Łodzi, która ją wyremontowała i ponownie otworzyła do celów kultu religijnego. W umowie zaznaczono, że właściciel kamienicy nie może zlikwidować synagogi, póki ktoś będzie jeszcze z niej korzystał. Po wydarzeniach z marca 1968 roku synagoga została zamknięta i stopniowo przez lata popadała w ruinę.
W 1988 roku Fundacja Rodziny Nissenbaumów i Kongregacja Wyznania Mojżeszowego w Łodzi rozpoczęły kolejne prace remontowe w synagodze. Przeprowadzono prace usuwania wilgoci ze ścian, izolacji fundamentów i malowania elewacji oraz wnętrza. W tym samym roku w budynku wybuchł pożar, który zatrzymał renowację. Po pożarze do remontu synagogi przyłączyła się Fundacja Ronalda S. Laudera, która ukończyła prace.
Obecnie synagoga służy wiernym, ale nabożeństwa odbywają się w niej jedynie czasie największych świąt, gdy powojenna i aktualnie użytkowana bożnica przy ulicy Pomorskiej nie może pomieścić wystarczającej liczby wiernych.
- zmienione, za Wikipedią
Lokalizacja
Według słów przemiłej staruszki, którą spotkaliśmy przed wejściem do kamienicy, poza faktem zorganizowania w synagodze składu soli (co niestety zaskutkowało po latach trudnym do usunięcia zasoleniem ścian zabytku) Niemców mógł też zmylić rosyjski napis na elewacji frontowej - nazwisko właściciela, Wilchelma Reichera, zapisane cyrylicą.
Nasza rozmówczyni sama była nieco zaplątana tym faktem, określając ukrytą w podwórzu synagogę mianem "cerkwi żydowskiej".
Warto zaznaczyć, iż podobnych "podwórkowych", prywatnych synagog i domów modlitw było w Łodzi o wiele więcej, żadna, poza tą jedną, nie przetrwała jednak wojny. Obecnie nabożeństwa odbywają się w powojennej świątyni, znajdującej się przy ulicy Pomorskiej.
Zdjęcia wykonaliśmy w lipcu 2016 roku.