Ruiny klasztory Kotavank znajduja sie na gorce nad wioska Nerkin Getashen. Wokol swiatyni polozone sa cmentarze, rowniez na wzgorzach. Zwiedzalismy to miejsce dosc szybko i niezbyt mielismy okazje powczuwac sie w cisze zruinowanych murow bo przyczepil sie do nas jeszcze wiosce miejscowy gówniarz i ciagle za nami łazil. Cierpial przy tym na ADHD bo caly czas cos wrzeszczal, pokrzykiwal na mijanych rowiesnikow, popychal ich, wyrywal kolegom rowery a do nas ciagle cos gadal, pokazywal, glupkowato sie smial a mysmy go kompletnie nie rozumieli. (zreszta w Nerkin Getashen wszyscy mowili tylko i wylacznie po ormiansku!)
W ruinach spotkalismy jeszcze drugiego czlowieka, doroslego ,ktorego wyraz twarzy i zachowanie swiadczylo ze albo jest uposledzony albo naćpany. Poczatkowo planowalismy nocowac przy tych ruinach ale okolicznosci temu raczej nie sprzyjaly wiec poszlismy spac gdzie indziej