Bielice (Bielendorf) w powiecie kłodzkim, w gminie Stronie Śląskie.
Po bez mała dwóch latach mojego panoszenia się po południowo wschodniej części Dolnego Śląska nareszcie udało mi się dotrzeć do tej położonej "na końcu świata" miejscowości.
Pojawiłam się tam nie bez konkretnego powodu - poszukiwałam kolejnego elementu do wątku o niechlubnych symbolach III Rzeszy. Wiedziałam o jego istnieniu od dawna.
Na stronie
bielice.info.pl znalazłam taki oto bardzo dokładny opis:
Idąc drogą w kierunku końca wsi, przy dużej białej leśniczówce, stamtąd znaki zielonego szlaku; trzymaj się ich, idąc dalej ta drogą. Dojdziesz na Łąki, jak mawiają mieszkańcy. Od leśniczówki do końca Łąk jest tylko kilometr. Rzeka Biała Lądecka będzie cały czas po lewej stronie. Zobaczysz resztki zabudowań porośnięte kępami samosiejek – tu przed wojną była jeszcze wieś.
Za Łąkami zielony szlak skręci w prawo od drogi, pod górę w kierunku Puszczy Śnieżnej Białki, ale ty idź jeszcze około pięćdziesiąt metrów. Za schronem na sadzonki, po prawej stronie w podmokłym dole, tuż przy drodze leży duży szarozielony kamień z wykutą swastyką. To cel twojego pierwszego spaceru w Bielicach.
Mówią, że duch tych gór, legendarny Liczyrzepa zamieniał ludzi w kamienie. Może tutaj zamienił wyjątkowo zapiekłego hitlerowca, mieszkańca wsi Bielendorf za karę w głaz? Mówią też, że to ojciec jednego z młodych żołnierzy, który wyruszył z armią Hitlera na wschód, kuł swastykę, czekając na zwycięski powrót syna. Mówią, że się nie doczekał.
Autorka tekstu, pani Barbara Korytkowska, z całą pewnością widziała to miejsce na własne oczy, bo opisała je tak doskonale, że na podstawie zamieszczonych informacji kamień odnalazłam jak po sznurku.
Leży w rowie powyżej rozdziałów szlaku zielonego i niebieskiego, około 70 - 80 metrów w górę potoku, po prawej stronie.
Mam nadzieję, że miejsce to zostanie potraktowanie po prostu jako smutny, ale bardzo wyrazisty relikt minionych czasów. Że nikt go nie zniszczy, ale też nikt go nie będzie w żaden sposób gloryfikował.
Nad tym głazem można jedynie stanąć, popatrzeć i zamyślić się. Nic więcej. Niech tak sobie leży, jak do tej pory leżał. Ku przestrodze.
Zdjęcia wykonałam pod koniec maja 2021 roku.
Przybliżona lokalizacja