Przygotowując wyprawę do Łodzi, miasta, w którym nigdy wcześniej nie byłam i którego zupełnie nie znałam, natknęłam się na coś niesamowitego - wywalającą z butów stronę poświęconą
łódzkim muralom!
Oglądając starannie opracowany, imponujący zbiór naściennych reliktów przeszłości, który stworzył pan Bartosz Skupień, czułam szacunek dla ogromu wykonanej pracy i pełne zrozumienie - wszak Strażnikom Czasu doskonale znane i bardzo bliskie jest krążenie po miejskich uliczkach i zaułkach z oczami utkwionymi w elewacjach.
Oczywiście wynotowałam sobie adresy i ulice, ale na miejscu okazało się, że Łódź po prostu mnie przerosła! Zgubiłam się momentalnie w tym ogromnym mieście z całą masą starych, ciekawych kamienic, od których oczu nie mogłam oderwać.
To był jednak głupi pomysł, żeby jechać w taki żywioł bez mapy.
Podczas krótkiej, kilkugodzinnej zaledwie wizyty w tym niezwykłym mieście, Strażnicy Czasu przespacerowali się zaledwie kilkunastoma ulicami. Znaleźliśmy kilka opisanych przez pana Bartosza murali, trafiliśmy też na kilka "nowych" oraz ze smutkiem stwierdziliśmy pojawienie się nieodwracalnych strat w postaci ocieplonych bądź pomalowanych elewacji. Przyznam po cichu, że już planujemy powrót w te gościnne strony, które dla takich pasjonatów, jak my okazały się być prawdziwą Ziemią Obiecaną.
Łódź awansem trafiła u mnie od razu na trzecie miejsce, po Krakowie i niesamowitym Wrocławiu.
Dobra, dosyć gadania, czas zabrać się za robotę, zdjęcia się same nie wstawią.
Prezentowane zdjęcia powstały w dniu 30 lipca 2016 roku.
Już na samym początku wycieczki, kiedy wjeżdżaliśmy do śródmieścia, przywitała nas elewacja domu przy ulicy Pabianickiej 38:
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."