Niewielka kwatera, a właściwie trzy pojedyncze mogiły żołnierzy armii niemieckiej na cmentarzu parafialnym przy kościele św. Jakuba i Andrzeja. Napisy na krzyżach nadgryzione zębem korozji daje się odczytać z trudem, zawierają nazwiska żołnierzy, daty urodzenia i śmierci oraz jednostkę wojskową.
Spoczynek znaleźli tu żołnierze elitarnej Gwardii Pruskiej.
DER MUSKETIER PAUL GAJDA
GR. GARDE RGT. 4. 2 KOMP
GEB.11.6. 1896 GEST. 4.2.1915
DER MUSKET. ALOIS SMYKALLA
3 GARDE INF RGT. Z. F. 10. KOMP
GEB. 27.11.1895 GEST. 18.11.1916
DER GRENAD. JOSEF BORSUTZKY
LEHR INFTR. RGT 10 KOMP
GEB. 21.11.1884 GEST. 10 (lub 18 bądź 19, trudno czytelne). 10.1915.
Same miejscowe nazwiska, tym bardziej że udało się nawiązać pogawędkę z miłą panią czyszczącą w sąsiedztwie grób i znała nazwisko Smykalla, rodzina o takim nazwisku nadal mieszka w Pawłowiczkach. Ponadto pani owa powiedziała, że żaden z tych żołnierzy nie zginął ani nie zmarł w pobliżu, ich zwłoki skądś zostały przywiezione, niestety nie wiedziała skąd.
Jeśli jakimś cudem rodzinom udało się sprowadzić szczątki swoich bliskich zmarłych w szpitalach bądź poległych na froncie w rodzinne strony, to ciągle pozostaje pytanie, dlaczego aż trzech mieszkańców malutkiej przecież miejscowości służyło w tak elitarnej formacji.
Na koniec smutna niestety rzecz, pani owa mówiła też, że czynione są starania o ekshumację tych nieszczęśników i przeniesienie na cmentarz zbiorczy do Siemianowic. Mam nadzieję, że zachowane zostanie status quo i tak pożądane miejsca przy samej alejce dalej pozostaną zajęte. Cmentarz odwiedziłem 4 lata temu, więc pora by znów tam zajrzeć i sprawdzić czy gwardziści spoczywają na swoim miejscu.
Dzięki ludziom dobrej woli, którym dziękuję, i facebookowi jestem rad dodać coś takiego:
SMYKALLA, Alois *27.11.1895 Warmunthau, +Oppeln, nach schwerer Verwundung gestorben.
BORSUTZKY, Joseph, Gefreiter *Rzetzitz, Cosel +in Festungslazarett Universitätsklinik Breslau gestorben nach schwerer Verwundung.