Cmentarz żydowski w Częstochowie to miejsce absolutnie niezwykłe.
Położony z dala od zabudowań miasta, przy ulicy Złotej, niemal u bram Huty "Częstochowa", należy do grona największych kirkutów w Polsce, zajmując obecnie obszar około 6 hektarów (obliczyłam to sobie sama na podstawie Geoportalu, gdyż źródła podają bardzo rozbieżne dane na ten temat).
Swoim niezwykłym klimatem miejsce to przypomina las lub "tajemniczy ogród" z ukrytymi w zieloności ponad czterema tysiącami macew w różnym stopniu zachowania, w większości spowitymi bluszczem.
Nekropolia jest wiekowa, założono ją bowiem prawdopodobnie już pod koniec XVIII wieku (Wirtualny Sztetl podaje jednak datę 1809), kiedy to lokalna Gmina Żydowska podjęła starania mające na celu stworzenie własnego miejsca pochówków. wcześniej zmarłych transportowano aż do odległego Janowa koło Złotego Potoku.
Pomniki nagrobne zaopatrzone w napisy hebrajskie, ale także i polskie wykonywano przeważnie z piaskowca i lokalnego wapienia, a o tym, jak pierwotnie kolorowe było to miejsce świadczą słabo już dziś widoczne ślady polichromii.
W sąsiedztwie znajdował się dom przedpogrzebowy, który nie przetrwał do naszych czasów.