Wielka twierdza to nie tylko forty, bastiony, fosy i inne fajne rzeczy, ale także te przyziemne i można powiedzieć codzienne. A na pewno codzienne dla żołnierzy pełniących tu niegdyś służbę, czyli koszary. Każdy kto jechał ze Srebrnej Góry w stronę przełęczy mijał rząd kamiennych piętrowych domków. To właśnie jeden z dawnych kompleksów koszarowych, tzw. dolne koszary. Istniały jeszcze i górne, w miejscu dzisiejszego parkingu na Przełęczy Srebrnej. Jedyną pamiątką ich istnienia jest... latryna w zboczu góry po przeciwnej stronie drogi. Coś co wygląda na jakiś solidny schron lub wejście do kazamaty było zwyczajnym wychodkiem
Zespół koszar powstał w latach 1772-76. Prawie wiek rozlegały się tu wojskowe komendy, by umilknąć w latach 60-tych XIX wieku. Po demilitaryzacji twierdzy w dolnych koszarach urządzono mieszkania robotników pracujących w fabryczkach powstałych w górnych koszarach.
Po przeciwnej stronie drogi, zagłębione w stok dumnie pysznią się dawne żołnierskie latryny. Obecnie są garażami, komórkami czy czym tam jeszcze. Są tacy, którzy twierdzą że prowadziły tam tajne przejścia na twierdzę. No cóż, śmierdząca sprawa...
Obecnie w części budynków są mieszkania prywatne, działają tu też dwa pensjonaty. Jednego nie znam, ale drugi jest bardzo fajny.