Borek Strzeliński - nagrobek z okresu I Wojny Światowej

[Karolina Kot]

Na cmentarzu w Borku Strzelińskim (Grossburg), znajdującym się przy ulicy Henryka Sienkiewicza, pod drzewem, wśród pozostałości dawnych nagrobków, zgromadzonych w formie niewielkiego lapidarium, dostrzegłam bardzo ciekawe epitafium.
Umieszczono na nim nazwisko Joh. Gotth. Martin Schilling.
Pan Schilling urodził się w dniu 22 grudnia 1896 roku w Liebenzig (Lubięcin).
Domyślam się, że brał udział w I Wojnie Światowej i to jako ochotnik (tak chyba można przetłumaczyć słowo Freíwillige).
Zmarł 10 czerwca 2016 roku.

O tym, że jest to rzeczywiście nagrobek związany z Wielką Wojną dobitnie świadczy umieszczona na samym dole łacińska sentencja:
"Dulce et decorum est pro patria mori"
czyli
"Słodko i zaszczytnie jest umrzeć dla ojczyzny".

Bardzo prosiłabym o ewentualne uzupełnienie wątku, bo ja jestem całkiem niezła w terenie, ale moje spektrum powoduje, że w archiwaliach i tłumaczeniu się zwyczajnie gubię.
Zdjęcia wykonałam w sierpniu 2024 roku.

[krzymen]

Umieszczono na nim nazwisko Joh. Gotth. Martin Schilling.
Pan Schilling urodził się w dniu 22 grudnia 1896 roku w Liebenzig (Lubięcin).
Domyślam się, że brał udział w I Wojnie Światowej i to jako ochotnik (tak chyba można przetłumaczyć słowo Freíwillige).
(...) Bardzo prosiłabym o ewentualne uzupełnienie wątku

Może ja spróbuję
Joh. Gotth. Martin Schilling – Johann Gotthard Martin Schilling. Chyba nie używał swoich dwóch pierwszych imion, bo są zapisane skrótowo, a na listach strat występuje tylko jako Martin Schilling z Liebenzig.
Freiwillige, to rzeczywiście ochotnik. Na niemieckich nagrobkach występuje zazwyczaj Kriegsfreiwillige, tj. „ochotnik wojenny”. Chodzi o żołnierzy, którzy nie byli (jeszcze) zobowiązani do służby wojskowej, ale podczas mobilizacji w 1914 r. zgłaszali się na ochotnika. Najczęściej nie mieli jeszcze 20 lat. Tu mamy Einj. Freiwilliger = Einjährig-Freiwilliger – „jednoroczny ochotnik”, czyli żołnierz zgłaszający się do służby dobrowolnie, który posiadał ukończoną szkołę średnią lub wyższą. Mógł wybrać rodzaj broni, ale musiał ponosić część kosztów (np. w kawalerii – koń, oporządzenie). Po roku służby przechodził szkolenie/kurs oficerski i przystępował do egzaminu na podporucznika rezerwy. Schilling nie miał skończonych 20 lat, więc raczej był tuż po maturze.

Martin Schilling służył w Reserve Infanterie Regiment 51. Pułk wchodził w skład 12. Reserve-Division z VI Reserve-Korps. W 1916 r. korpus uczestniczył w działaniach bojowych na zachodnim brzegu Mozy (Meuse) pod Verdun i atakował m.in. wzgórze 295 – zwane le Mort Homme/der Toter Mann – co można przetłumaczyć jako „martwy człowiek”. Obok było wzgórze 304, nieco wyższe niż „le Mort Homme”, z którego Francuzi prowadzili morderczy ostrzał z karabinów maszynowych i mieli świetną obserwację pola bitwy, więc należało też je zdobyć … Szturmy rozpoczęły się w marcu 1916.
"verw. am 13. April 1916 / vor Höhe 304" - ranny 13 kwietnia 1916 przed wzgórzem 304
Wiadomość o Martinie Schillingu, żołnierzu 3 kompanii RIR 51, znajduje się na liście strat z 4 maja 1916, czyli po miesiącu od zranienia. Całkiem sporo polskich nazwisk, bo jednostki VI Korpusu Rezerwowego były formowane głównie na Górnym Śląsku.
https://des.genealogy.net/search/show/3793861 leicht verwundet/lekko ranny
Rana chyba nie była lekka lub wystąpiły jakieś komplikacje (zakażenie?).
„gest. am 10. Juni 1916 / in Cöthen” – zm. 10 czerwca 1916 w Cöthen (obecnie Köthen, Saksonia-Anhalt).
Lista strat z 6 lipca 1916, str. 13274 - https://des.genealogy.net/search/show/4026329 - tot, Reserve Lazarett Cöthen/zmarły, Szpital Rezerwowy w Cöthen (obecnie Köthen, Saksonia-Anhalt).
Może zdążył wysłać kartkę do domu, że jest leczony w tym budynku ?

Reserve.Lazarett.jpg (161.82 KiB) Przejrzano 168 razy

[Karolina Kot]

Dziękuję!
To jest niesamowite. I pomyśleć, że trafiłam na ten cmentarz przypadkowo.