Strażnicy Czasu

Pracownia Badań Historycznych i Archeologicznych POMOST poinformowała, że 31 sierpnia zakończyła prace ekshumacyjne w Kłodzku. Na terenie parku św. Wojciecha pracujący tam od marca specjaliści odnaleźli 609 żołnierskich pochówków. Dlaczego, skoro wzywamy do szacunku wobec ludzkich szczątków pokazujemy tak drastyczne zdjęcia? Właśnie dlatego! Po ilu jeszcze miejscach pochówku beztrosko stąpamy?

Misją POMOST-u jest poszukiwanie grobów i mogił żołnierskich oraz cywilnych z okresu II wojny światowej niezależnie od narodowości. Po co? „Prace te, poprzez przywracanie świadectw wojennego okrucieństwa, przyczyniają się do budowania pokoju między narodami” – czytamy w apelu stowarzyszenia z Poznania. Co POMOST robił w Kłodzku?

Park św. Wojciecha powstał na dawnym cmentarzu garnizonowym, który działał od XIX wieku. W trakcie II wojny światowej Kłodzko (wówczas Glatz) wykorzystano jako zaplecze szpitalne dla zbliżającego się frontu wschodniego. Funkcjonowało tu wiele lazaretów, do których przywożono rannych żołnierzy niemieckich. Jeden z nich znajdował się w pomieszczeniach Donjonu kłodzkiej twierdzy. POMOST zwraca uwagę n znaczny wzrost liczby pochówków od jesieni 1944 roku, a najwięcej zgonów rejestrowano w lutym i marcu 1945 roku. Ostatni zgon pochowanego w Kłodzku żołnierza Wehrmachtu odnotowano 5 lutego 1946 roku!

W trakcie prowadzonych od marca prac archeologiczno-ekshumacyjnych odkryto 609 żołnierskich pochówków, przy których zarejestrowanych zostało 120 przeważnie przełamanych znaków tożsamości. W grobach udokumentowane zostły liczne ślady obrażeń wojennych (głównie złamania i postrzały), jak również pozostałości zabiegów medycznych i operacji chirurgicznych (np. szyny Kramera, dreny chirurgiczne, opatrunki). Do wyjątkowo licznych należały także pochówki ze śladami amputacji rąk i nóg oraz pośmiertnych sekcji zwłok, w trakcie których dokonywano m.in. otwarcia czaszki zmarłego.

Stowarzyszenie za pomoc w pracach dziękujemy pracownikom Urzędu Miasta Kłodzko oraz muzealnikom z Twierdza Kłodzko. Do Twierdz właśnie trafią odnalezione w grobach przedmioty oraz fragmenty płyt nagrobnych, które zostały znalezione w trakcie prac. Szczątki żołnierzy zostaną pochowane z należnym im szacunkiem tam, gdzie nikt nie będzie na groby wyprowadzał piesków.

„Chcieliśmy dotrzeć do Polaków, by zmienić ich wypaczone przez pół wieku panowania komunizmu nastawienie do Niemców. Chcieliśmy dotrzeć do Niemców, by przekonać ich, iż Polak niekoniecznie musi się im kojarzyć negatywnie” – czytamy na stronie POMOST-u. Członkowie stowarzyszenia apelują do „wszystkich ludzi dobrej woli” o przekazywanie informacji o miejscach pochówku żołnierzy niemieckich, polskich, a także Powstańców Wielkopolskich.