Żeby ten eksperyment się powiódł, to trzeba w którymś momencie otworzyć pudełko. Bez wzgledu na wynik.
Kłopot polega na tym, że akurat "koty radzą sobie z wiekszością problemów, udając, że nie istnieją. Zupełnie jak my, jeśli się chwilę zastanowić" (za Pratchettem)