Strażnicy Czasu

Za Archikatedrą, na bruku małego Placu Kanonia (dawnym cmentarzu farnym) od 1972 r. stoi pokaźny dzwon.
Został on wykonany w 1646 r. przez Daniela Tyma, warszawskiego ludwisarza, autora stojącej na kolumnie figury Zygmunta III Wazy oraz tablic na jej postumencie. Dzwon miał być dostarczony do Jarosławia, ale nigdy tam nie dotarł i słuch o nim zaginął. Dopiero po I wojnie światowej został przypadkowo odnaleziony na złomowisku - gdzieś na kresach Podola - skąd został wykupiony przez Muzeum Narodowe i wystawiany jako eksponat.

Po Warszawie krąży ciekawa legenda, według której każdy, kto lekko puknie zgiętym palcem w zabytkowy dzwon i w tej samej chwili pomyśli sobie życzenie, ma dużą szansę na jego spełnienie się.
Podobno dotknięcie zabytku ma także zapewniać bogactwo. Turyści zazwyczaj nie przechodzą wobec takiej informacji obojętnie, dzięki czemu brąz na uchwytach mocujących odlew został wyraźnie wytarty przez tysiące dotykających go rąk ludzkich.

Podczas mojej wizyty w tym miejscu, w lipcu 2017 roku, ja także popukałam sobie zdrowo w stary dzwon, ale jakoś nie były mi wtedy w głowie ani pieniądze, ani wygoda życia, ani sława. Miałam bardziej przyziemne życzenie.